PolskaAwantury wokół GROM, w ruch poszły opony

Awantury wokół GROM, w ruch poszły opony

Atmosfera wokół GROM dawno nie była tak fatalna – mówi "Polsce The Times" jeden z żołnierzy tej elitarnej jednostki służb specjalnych. Wojna toczy się już nie tylko na listy słane do ministra obrony narodowej Bogdana Klicha, ale też... na opony.

11.03.2010 | aktual.: 11.03.2010 10:15

Jak pisze dziennik na terenie jednostki GROM ktoś przebił gumy w samochodzie żony „Czarnego”, jednego z dowódców oddziałów bojowych, który musiał pożegnać się z GROM (kobieta jest zresztą pracownikiem cywilnym jednostki). – Jeśli to prawda, to mamy poważny problem – ocenia Janusz Zemke, były członek sejmowej komisji ds. służb specjalnych.

Wszystko zaczęło się od doniesienia do prokuratury, jakie złożył jeden z żołnierzy GROM. Oskarżył w nim dowódcę jednostki płk. Dariusza Zawadkę o nepotyzm i mobbing. Z jednostki, ponoć zmuszeni właśnie przez płk. Zawadkę, odeszli: szef wyszkolenia i trzech dowódców oddziałów bojowych, w tym wspomniany już wyżej „Czarny”. W obronie oficerów stanął gen. Roman Polko, który w wywiadzie udzielonym „Polsce” stwierdził, że choć szanuje płk. Zawadkę jako żołnierza, to dowódcą jest kiepskim i skoro z GROM odchodzą najlepsi żołnierze, to płk. Zawadka powinien podać się do dymisji. Tymi słowami - jak pisze "Polska" - gen. Polko rozpętał burzę.

Kilka dni po ukazaniu się wywiadu żołnierze GROM wysłali pismo do ministra Klicha, w którym zachwalają atmosferę panującą w GROM i atakują Romana Polko. W efekcie, gen. Polko również wysłał list do ministra i dowódcy wojsk specjalnych gen. Włodzimierza Potasińskiego prosząc, aby wszczęto postępowanie dyscyplinarne i ustalenie, kto był autorem listu otwartego. Zażądał też ukarania dyscyplinarnego osoby winnej pomówień pod jego adresem.

Gazeta podaje, że na tym nie koniec - z GROM miało wyjść kolejne pismo, w którym stu żołnierzy domaga się odebrania byłemu dowódcy złotej odznaki GROM. Jeden z żołnierzy twierdzi, że gen. Polko podpadł, bo w sposób otwarty, na łamach prasy zaatakował dowódcę GROM. Ale z drugiej strony nigdy nie zdarzyło się, aby żołnierz GROM doniósł do prokuratury na przełożonego oraz, aby konflikty wewnątrz tej jednostki wchodziły na światło dzienne.

– Jeśli sytuacja w jednostce jest taka, jak się słyszy, to minister powinien natychmiast zareagować – komentuje w rozmowie z dziennikiem poseł Zemke.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)