Awantura wokół Ziobry. Wszystko po słowach Zofii Romaszewskiej
Zofia Romaszewska udzieliła wywiadu i w mocnych słowach skrytykowała ministra Zbigniewa Ziobrę. Jej słowa rozpętały prawdziwą burzę. W obronie Ziobry stanęli szybko przedstawiciele ministerstwa.
"Należałoby podziękować p. Romaszewskiej za możliwość przypominania tego ile robimy" - napisał na Twitterze Jan Kanthak, który jest szefem gabinetu politycznego. Wkleił także link do artykułu z zeszłego roku o dokonaniach ministerstwa w pierwszym roku.
Wtóruje mu rzecznik prasowy Sebastian Kaleta.
"Mógłbym kilkanaście tweetów poświęcić tylko na wylistowanie poszczególnych ustaw i programów. Od 2 lat ciężko pracujemy w MS ;)" - pisze.
Kaleta wylicza: "Program 'Praca Wiezniow', odwrócenie szkodliwej reformy kpk i prace nad kompleksową reformą prawa karnego, duża nowelizacja kpc."
Zobacz: Prezydent przedstawił projekty ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym
Jakie słowa Romaszewskiej wywołały taką reakcję?
- Nic się nie dzieje z sędziami sądów powszechnych. I na razie prosiłabym jeszcze raz ministra sprawiedliwości, żeby się zajął sprawą, rozbijał układy, bo już od prawie dwóch miesięcy może to robić, a nie robi tego - mówiła ostro w kierunku Ziobry w programie RMF FM.
- Jest jeszcze prokuratorem generalnym i ma sobie podporządkowaną hierarchicznie prokuraturę i może rzeczywiście pozmieniać tych ludzi - i to by nam się bardzo przydało - dodała.
Według Romaszewskiej to właśnie Ziobro jest do odstrzału z rządu, jeśli "wreszcie nie zabierze się do roboty".
- Jeśli dalej nie będzie robił, to należy go wyrzucić. Ale jeśli wreszcie nie zabierze się do roboty i zacznie zmieniać i rzeczywiście rozbijać te układy, które są skrzyżowaniem prokuratury i sądów, to będzie bardzo niedobrze - powiedziała Romaszewska.