Awantura o konkurs na najbrzydszego psa
Kiedy norweski dziennik "VG" ogłosił konkurs na najbrzydszego psa w kraju, jedni ochoczo nadsyłali najszpetniejsze zdjęcia swoich ulubieńców, inni protestowali przeciwko ośmieszaniu psów.
10.02.2010 | aktual.: 10.02.2010 09:37
Konkurs, który rozstrzygnięto w połowie stycznia, wygrał mieszaniec o imieniu Pepsi. Piesek z Trondheim zachwycił internautów, którzy oddali na niego najwięcej głosów. Pisano o nim, że jest "tak brzydki, że aż piękny". Faktycznie Pepsi wygląda dość oryginalnie. Jest prawie zupełnie łysy, a szara, odstająca szczecina pokrywa tylko jego pyszczek. Razem z właścicielką wystąpił już w kilku programach telewizyjnych, o jego zdjęcia proszą dziennikarze zza granicy.
Urażone psy
Kontrowersyjny konkurs podzielił Norwegów. Prawie 60% czytelników "VG" uznało, że to nieszkodliwa zabawa, zaś 40% stwierdziło, że nie widzi w tym nic zabawnego, bowiem "psy mają uczucia". W mediach występowała Sissel Grana zajmująca się interpretacją mowy zwierząt. Przekonywała, że zwierzęta są zdolne do odbierania niewerbalnych komunikatów oraz myśli swoich właścicieli, zatem nazywanie ich szpetnymi może zranić ich uczucia. Sissel powiedziała stacji telewizyjnej NRK, że wiele zwierząt czuje się urażonych tym, iż ich właściciele wyrażają się źle o ich wyglądzie. Nie potrafiła stwierdzić, czy Pepsi czuje się zawstydzony tytułem najbrzydszego psa Norwegii, bowiem "nie miała z nim kontaktu".
Norweski Klub Kynologiczny również wziął udział w debacie na temat zasadności organizowania tego rodzaju plebiscytów. Rzeczniczka Klubu stwierdziła, że każdy pies jest piękny w oczach swojego właściciela i nie powinien być nazywany brzydkim, ale jednocześnie idei konkursu nie można jednoznacznie skrytykować.
Nie za piękno kochamy
Dla wielu internautów konkurs był manifestem miłości do zwierzaków. - Fakt, że ludzie potrafią kochać takie maszkary, świadczy o tym, że doceniają ich prawdziwe zalety - inteligencję, zdolność do okazywania uczuć i wierność wobec właścicieli - stwierdziła jedna z czytelniczek VG popierająca ideę konkursu.
Wielu Norwegów uważa, że spór jest bezprzedmiotowy, bowiem tylko opinie samych psów można by uznać za wiarygodną. Co pewne, trudno sobie wyobrazić, by osoby, które zgłaszały swoich ulubieńców do konkursu, równie ochoczo wysłałyby własne zdjęcia gdyby ogłoszono konkurs na najbrzydszego obywatela Norwegii.
Wkrótce po ogłoszeniu wyników plebiscytu na najbrzydszego psa, "VG" poprosiła czytelników o nadsyłanie zdjęć do konkursu na najpiękniejszego czworonoga Norwegii. Jak dotąd zgłoszono ponad 11 tysięcy psich kandydatur, podczas gdy o tytuł najbrzydszego psa ubiegało się zaledwie 190 pretendentów.
Z Trondheim dla polonia.wp.pl
Sylwia Skorstad