Awantura na Twitterze z udziałem Hanny Lis. Oto, co napisała do posła Kukiz'15
Na Twitterze doszło do ostrej wymiany zdań między Hanną Lis a posłem Kukiz'15 Tomaszem Jaskółą. "Chciałam już zapytać, czy każdy kukizowiec to debil, ale to pytanie retoryczne" - rzuciła w pewnym momencie dziennikarka. "To prymitywny atak" - odpowiada polityk.
Wszystko zaczęło się od wpisu Hanny Lis o Jarosławie Kaczyńskim. "Największy przekręt współczesnej Polski: wylansowanie tezy, że Kaczyński jest antykomunistą. On mentalnie tkwi w tamtym systemie po uszy. Ta sama pogarda wobec słabszych, ta sama tępa propaganda, ta sama pazerność partyjnej świty. To już nie są ośmiorniczki, to jest come back PRL-u" - napisała dziennikarka.
Na wpis zareagował właśnie m.in. Tomasz Jaskóła. Poseł Kukiz'15 przypomniał, że ojciec dziennikarki - Waldemar Kedaj - znalazł się na opublikowanej w 1984 r. liście Stefana Kisielewskiego "Kisiela", obejmującej najgorliwszych dziennikarzy reżimowych PRL.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Reakcja Hanny LiS była zdecydowana. "Chciałam już zapytać, czy każdy kukizowiec to debil, ale to pytanie retoryczne (...) Zapraszam do IPN, pośle" - odpowiedziała.
"Szanowna Pani, nie jesteśmy na Ty! Z szacunku i kultury nie odpowiem na tak prymitywny atak. (...) Proszę tego jednak nie uważać za swoje zwycięstwo. Kedaj był zaprzeczeniem dziennikarstwa" - odparł Jaskóła.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Lis nie odpuszczała. "Spadaj intelektualna amebo. Dla ciebie: Pan Kedaj" - odpisała posłowi.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Jeśli tak zachowuję się dziennikarka, to jest to dla mnie osobista klęska" - podsumował polityk.
"Nie współpracowałem"
Przypomnijmy, Waldemar Kedaj był dziennikarzem "Trybuny Ludu", korespondentem PAP we Włoszech, Wietnamie i Szwecji, dyplomatą (w 1997 r. został wiceambasadorem RP w Tokio). Ostatnie lata swojego życia (zmarł 3 września 2011 r.) związany był z tygodnikiem "Wprost", gdzie obejmował stanowisko szefa działu zagranicznego.
W 2006 r. Kedaj wydał oświadczenie, w którym podkreślał, że "nigdy świadomie nie współpracował z tajnymi służbami PRL, nie podpisywał żadnych zobowiązań o współpracy, ani na nikogo nie donosił".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl