Autor artykułu: Herbert donosił SB za paszport
Publicysta "Wprost" Jakub Urbański jest przekonany, że Zbigniew Herbert donosił bezpiece. Jakub Urbański napisał, że poeta miał jakoby donosić, by uzyskać paszport i móc podróżować po Europie. Informacjom tygodnika zaprzecza IPN.
16.08.2006 | aktual.: 16.08.2006 17:31
Według Wprost, Herbert przekazywał SB informacje głównie o środowisku polskiej emigracji w zachodniej Europie. Kontakty Herberta z peerelowską bezpieką miały rozpocząć się w 1967 roku i trwać prawie do końca 1970.
Jakub Urbański twierdzi, że swój tekst oparł nie tyko na dokumentach Instytutu Pamięci Narodowej. Wyjaśnił, że chodzi o raporty, zawierające wnioski i analizy, przeprowadzone przez funkcjonariuszy SB, którzy kontaktowali się ze Zbigniewem Herbertem. Publicysta "Wprost" uważa, że raporty te powstawały prawdopodobnie na podstawie informacji, które funkcjonariusze uzyskiwali od Herberta.
Jakub Urbański dodał, że swój tekst oparł też na rozmowach z ludźmi, którzy znali Herberta w tamtym okresie. Zdaniem publicysty, Herbert nie ukrywał przed wieloma osobami faktu, że kontaktuje się z SB. Osoby te twierdzą, że często przekazywał funkcjonariuszom bardzo prywatne informacje na ich temat.
Według autora tekstu, w wyniku badań wnioski, co do związków Herberta z bezpieką są jednoznaczne. Urbański utrzymuje, że Herbert spotykał się z funkcjanariuszami bezpieki przez trzy lata.
Jakub Urbański zapewnił, że czytał opracowania historyków IPN dotyczące Herberta. Jego zdaniem, fakty w jego tekście i w opracowaniu IPN są takie same, lecz inna jest ich interpretacja. Publicysta dodał, że to nie on ocenia Herberta. Powtórzył, że Herbert nie był tajnym współpracownikiem, lecz - jak wynika z relacji jego znajomych - cennym źródłem informacji dla bezpieki.
Doktor Małgorzata Ptasińska-Wójcik, historyk IPN-u, zdementowała doniesienia tygodnika "Wprost". Nazwała te informacje fałszywymi. Dodała, ze w dokumentach z którymi się zapoznała, była odznaczona próba werbunku Herberta, ale - jak podkreślono w w dokumentach - nie udała się ona. Nie wiem, na jakiej podstawie dziennikarz wysnuł takie wnioski. Nie może być mowy o tym, że Herbert był współpracownikiem SB - podkreślała historyk IPN.
Także wdowa po Zbigniewie Herbercie dementuje informacje tygodnika "Wprost". W rozmowie z radiową Trójką Katarzyna Herbert przypomniała, że sprawę jej męża badał Instytut Pamięci Narodowej. Podkreśliła, że IPN przyznał jej i jej mężowi status pokrzywdzonego.
Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl