Autokuszetka sposobem na dziurawe drogi?
Po kilku latach nieobecności kolejowe autokuszetki mają szansę stać się alternatywą dla dziurawych i zakorkowanych dróg? Przywrócenia tej formy podróżowania pociągiem z własnym samochodem, przewożonym specjalnym wagonem, domaga się opoczyński poseł Robert Telus. Z grupą kolegów z klubu PiS wystąpił do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka z interpelacją w tej sprawie.
26.09.2008 08:23
Autokuszetki to specjalne wagony doczepiane do dalekobieżnych składów pasażerskich. Z oferty PKP zniknęły cztery lata temu, bo - jak argumentowała spółka PKP Intercity - zainteresowanie tą formą podróżowania było znikome. Usługa polegała na tym, że pasażer kupował bilet z miejscem w przedziale wagonu osobowego wraz z miejscem dla pojazdu w wagonie do transportu aut.
Zdaniem posłów PiS, pociągi z autokuszetkami mogłyby kursować na trasach do najbardziej obleganych kurortów turystycznych w wakacje i ferie (np. nad morze, w góry itp.). W ich przekonaniu autokuszetki doskonale się sprawdzą, gdy po naszych torach będzie można podróżować szybką koleją. Bo ze Śląska do Gdańska szybkim pociągiem podróż będzie trwała 4 godziny, a samochodem 10 - argumentuje Telus.
Jeszcze cztery lata temu z autokuszetek mogli korzystać kierowcy planujący podróż np. z Trójmiasta do Zakopanego lub z Katowic do Gdyni. PKP zdążyły się już jednak pozbyć dziewięciu starych wagonów służących do tego celu - mówi Beata Czemerajda z PKP Intercity.
Ministerstwo Infrastruktury nie odpowiedziało jeszcze posłom na interpelację.
Marek Obszarny