Autokary z polskimi pielgrzymami wyruszyły do kraju
Tysiące polskich pielgrzymów wyruszyło autokarami
w drogę powrotną do kraju. Niektóre grupy wiernych pozostały
jeszcze w Rzymie, a potem pojadą do ośrodka kultu świętego Ojca
Pio w San Giovanni Rotondo oraz do sanktuarium maryjnego w Loreto,
gdzie Jan Paweł II był we wrześniu zeszłego roku.
08.04.2005 21:35
Na obrzeżach miasta, skąd odjeżdżają polskie autobusy, utworzyły się korki. Wszystko wskazuje na to, że część autokarów będzie jechać w długiej kolumnie. W nocy z dworca Termini odjadą pierwsze specjalne pociągi, które granicę włoską przekroczą w sobotę rano.
Tej nocy w przeciwieństwie do poprzednich nie będzie już można spędzić pod gołym niebem, bo w Wiecznym Mieście w piątek po południu zaczął padać deszcz i zrobiło się zimno. Polacy, których większość przyjechała do Rzymu nie mając wcześniej załatwionego noclegu, szukają go teraz w otwartych jeszcze miasteczkach namiotowych, gdzie ogółem przygotowano kilkanaście tysięcy miejsc. Są one także w udostępnionych dla pielgrzymów halach targowych i sportowych oraz miasteczku uniwersyteckim Tor Vergata.
Wielu pielgrzymów indywidualnych przyjechało z namiotami, które poprzedniej nocy rozbijali na trawnikach w różnych punktach stolicy, zwłaszcza w okolicach stadionu, przeciwko czemu nie protestowały na ogół straże miejskie. Być może i tej nocy służby te wykażą zrozumienie, zwłaszcza że Obrona Cywilna apelowała do pielgrzymów, aby nie opuszczali od razu Rzymu po uroczystościach pogrzebowych. Apele tej treści nadawała po polsku włoska telewizja.
Polacy nocują też w samochodach osobowych, którymi przyjechali całymi rodzinami. W obawie przed korkami na autostradach chcą ruszyć w drogę dopiero za kilkanaście godzin.
Domy polskich pielgrzymów są przepełnione. Prowadzący je księża przyjęli znacznie więcej osób niż zwykle, gdyż nie chcieli zostawić nikogo bez pomocy.