Autobus za kratkami
Klimatyzacja, dwa telewizory, nagłośnienie - to nie opis autokaru biura podróży. Tak wygląda nowy pojazd, którym Zakład Karny w Rawiczu będzie woził swoich pracowników. Kosztował pół miliona złotych.
Zakład Karny w Rawiczu kupił dla swoich pracowników nowiutki autobus włoskiej firmy Kapena. Wyposażony w klimatyzację pojazd jednorazowo może przewozić 40 osób. Kosztował 460 tysięcy złotych.
Stary w rozsypce
Autobus zastąpił wysłużonego autosana, który liczył sobie 25 lat. - Trudno było nim bez przeszkód przejechać więcej niż kilkadziesiąt kilometrów. A przecież autobus jest nam naprawdę niezbędny - podkreśla Adam Purczyński, rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Rawiczu. Do czego? - Zakład Karny oraz gospodarstwo pomocnicze łącznie zatrudniają około 500 osób. Nasi pracownicy muszą jeździć na szkolenia oraz strzelnicę. Prócz tego mamy prężnie działające koła wędkarskie i emerytów. One również biorą udział w licznych wyjazdowych imprezach - dodaje. Według rzecznika zakup nowego autobusu jest znacznie bardziej opłacalny niż wynajmowanie pojazdów od zewnętrznych przewoźników. Zwłaszcza, że - jak przekonuje - maszyny kupionej przez zakład karny nie można nazwać luksusową. - Bywa, że cena autobusów przekracza milion złotych. Tymczasem my kupiliśmy najtańszy pojazd w swojej klasie. Na klimatyzację zrzucili się sami pracownicy - mówi Purczyński i zaraz dodaje - To żaden luksus. Prawdę mówiąc spodziewałem się trochę
więcej.
Tysiące z gospodarstwa
Pieniądze na zakup autokaru pochodzą z zysków wypracowanych przez gospodarstwo pomocnicze, które działa w obrębie murów rawickiego Zakładu Karnego. Zatrudnieni są tam głównie więźniowie. W stolarni produkują m.in. meble dla sądów i prokuratur.
Kontrowersje zawsze będą
Najmniejszych zastrzeżeń do zakupu autobusu nie zgłasza Centralny Zarząd Służby Więziennej.
- Wszystko odbyło się absolutnie zgodnie z prawem. Placówka potrzebuje autokaru, choćby dlatego, że zgodnie z prawem jej pracownicy stanowią siły wsparcia dla innych zakładów okręgu poznańskiego - podkreśla Luiza Sałapa, rzecznik prasowy CZSW. Zwraca też uwagę na fakt, że pieniądze zostały wypracowane na miejscu, w Rawiczu. - Oczywiście można by je przeznaczyć na inne cele. Zakład mógłby też kupić tańszy autobus. Przy wydatku tego rzędu wątpliwości zawsze się będą pojawiać.
Kapeną w drogę
Nowy autokar Zakładu Karnego w Rawiczu jest klimatyzowany, ma regulowane siedzenia i pasy bezpieczeństwa. Posiada duży bagażnik. Na jego wyposażeniu są dwa telewizory oraz zestaw głośno mówiący dla przewodnika. Pracownicy poznańskiego aresztu śledczego jeżdżą mającym kilkanaście lat niebiesko-białym autosanem.
Łukasz Zalesiński