Austriacka prezydencja odrzuca ataki Ahmadineżada
Austria, jako obecny przewodniczący UE, ostro skrytykowała najnowszą wypowiedź prezydenta Iranu Mahmuda Ahmadineżada, który kilka godzin wcześniej nazwał Holocaust "mitem" i oskarżył władze krajów europejskich, że zezwalając na znieważanie Mahometa stały się marionetkami Izraela.
To, że tego rodzaju wypowiedzi, które są całkowicie nie do przyjęcia, nieustannie się powtarzają, nie może nas skłaniać do przyjmowania ich milcząco. Są one i pozostają szokujące - powiedziała austriacka minister spraw zagranicznych Ursula Plassnik.
Deklaracje te stanowią z drugiej strony całkowite przeciwieństwo wysiłków podejmowanych po wydarzeniach ostatnich dni przez wielu przywódców politycznych i religijnych w celu podtrzymania dialogu w duchu wzajemnego poszanowania między różnymi kulturami - powiedziała pani Plassnik, przewodnicząca w tym półroczu Radzie UE.
Krytykując wypowiedzi Ahmadineżada na temat konfliktu palestyńsko - izraelskiego, podważające prawo Izraela do istnienia, pani Plassnik podkreśliła, że istnieje tylko jedno rozwiązanie zapewniające przyszłość Bliskiemu Wschodowi: pokojowe współżycie Izraelczyków i Palestyńczyków, bez przemocy i terroryzmu, w ramach dwóch państw, jak to przewiduje "mapa drogowa" dla Bliskiego Wschodu.
Ahmadineżad skrytykował w sobotę władze europejskie za dopuszczenie do publikacji obelżywych dla wyznawców islamu rysunków proroka Mahometa. Mówią one, że ich kraje są wolne, ale to nieprawda. Są one zakładnikami syjonistów, a Amerykanie i Europejczycy muszą płacić za to - powiedział na wiecu w Teheranie z okazji 27. rocznicy irańskiej rewolucji islamskiej.
Jak to możliwe, że w waszych krajach obelgi pod adresem Mahometa są dozwolone, jako przejaw wolności prasy, a jakiekolwiek badania nad mitem Holocaustu są przestępstwem - powiedział, wzywając do zwołania konferencji naukowej, w celu zbadania tego "mitu, który pozwala syjonistom szantażować Zachód od 60 lat".
Jeśli zaczniecie poszukiwać Holocaustu, to odkryjecie, że prawdziwy Holocaust dzieję się w Palestynie - powiedział Ahamdineżad, zapowiadając usunięcie przez Palestyńczykow pewnego dnia okupacji izraelskiej z pomocą "innych narodów".
Wzywaliśmy Zachód, by usunął to, co stworzył przed 60 laty. Jeśli nie posłuchają oni naszych propozycji, to Palestyńczycy wraz z innymi narodami sami w końcu to przeprowadzą - powiedział, podważając prawo Izraela do istnienia. Od czasu rewolucji islamskiej Teheran jest orędownikiem sprawy palestyńskiej, ale twierdzi, że wspiera ją tylko moralnie i zaprzecza oskarżeniom Waszyngtonu, że udziela Palestyńczykom również wsparcia finansowego bądź zbrojnego.
Sobotnie przemówienie było kolejnym antyizraelskim wystąpieniem Ahmadineżada, który objął władzę kilka miesięcy temu i od tego czasu kilkakrotnie podkreślał, że Holocaust jest mitem służącym Izraelowi do bieżących celów i szantaży politycznych.
Wcześniejsze wypowiedzi irańskiego polityka spotkały się ze stanowczym odporem ze strony polityków innych krajów. Negowanie przez niego prawa Izraela do istnienia Austria uznała za "absolutnie nie do przyjęcia" już w grudniu, a więc przed objęciem prezydentury w Unii Europejskiej. Insynuacje Ahmadineżada, jakoby Niemcy nie uśmiercili w czasie wojny 6 mln Żydów, wywołały też wówczas szczególne oburzenie wszystkich frakcji Bundestagu.
Ahmadineżad zaatakował też stanowisko Zachodu wobec iranskiego programu atomowego, sugerując możliwość "zrewidowania polityki" w tym zakresie, co obserwatorzy uznali za zawoalowaną groźbę zerwania przez Iran Układu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej i wystąpienia z Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.