Australia: zagrożenie terroryzmem czy zagrożenie rządem?
Rząd Australii wystosował najpoważniejsze jak dotąd ostrzeżenie przed atakiem terrorystycznym, stawiając służby bezpieczeństwa w wysoki stan pogotowia. Posunięcie to spotkało się z ostrą krytyką ze strony australijskich muzułmanów, którzy uważają je za kolejny krok ku zaostrzeniu zasad bezpieczeństwa i polityki imigracyjnej kraju.
Według władz w Canberze, istnieje realne zagrożenie atakiem terrorystycznym w okresie najbliższych dwóch miesięcy. Australijski rząd nie wyklucza, że niebezpieczeństwo to może grozić ze strony al-Qaedy kierowanej przez Osamę bin Ladena. Policja i służba bezpieczeństwa zaapelowały zarazem do mieszkańców Australii, by nie ulegali niepotrzebnej panice.
Tymczasem czołowy mufti Sydney szejk Tadż ad-Din Al-Hilali powiedział, że decyzja władz jest próbą wykorzystania antyterrorystycznych nastrojów społeczeństwa do wprowadzenia nowych obostrzeń prawnych wobec mieszkańców. Jego zdaniem, posunięcie rządu w Canberze ma wyraźnie charakter polityczny, mające na celu przeforsowanie konkretnych uchwał legislacyjnych.
W Australii obowiązuje obecnie stan podwyższonego pogotowia po październikowym ataku terrorystycznym na indonezyjskiej wyspie Bali, gdzie zginęło przeszło 180 osób, z których połowę stanowili Australijczycy.(ck)