ŚwiatAtomowy transport

Atomowy transport

(PAP)
Transport z przetworzonymi we Francji odpadami z niemieckich elektrowni atomowych wrócił do Niemiec.

Pociąg, przewożący dwanaście zapieczętowanych kontenerów ze zużytym paliwem, po przekroczeniu granicy francusko-niemieckiej zatrzymał się w Woerth na zachód od Karlsruhe. Na miejsce przeznaczenia - składowisko odpadów w Gorleben (Dolna Saksonia) - powinien dojechać w czwartek.

W obawie przed protestami, władze niemieckie wydały zakaz demonstracji wzdłuż całej trasy transportu. Newralgicznym punktem każdego transportu jest zwykle ostatni etap - trasa kolejowa Lueneburg-Dannenberg oraz 20-kilometrowy odcinek drogi ze stacji Dannenberg do dawnej kopalni soli w Gorleben.

Tam też doszło do protestów. W okolicach Gorleben około 40 demonstrantów zablokowało tory kolejowe w Pisselberg. 20 traktorów, wspieranych przez 400 demonstrantów, sparaliżowało ruch na jednej z okolicznych dróg. Protesty odbyły się też w Lueneburgu oraz Dannenbergu.

To największy ładunek odpadów nuklearnych od marca 2001 r., kiedy to rząd niemiecki po czteroletniej przerwie wznowił pod naciskiem strony francuskiej przyjmowanie przetworzonego we Francji paliwa. W Niemczech, gdzie działa 19 elektrowni atomowych, nie ma ani jednego takiego ośrodka. W 2000 roku niemieckie władze podjęły decyzję o zamknięciu wszystkich elektrowni atomowych. Proces rozłożono na 20 lat.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)