Ateista włożył durszlak na głowę i ...wygrał z policją!

Niko Alm złożył wniosek o dokument trzy lata temu, gdy przeczytał, że nakrycie głowy na fotografii widniejącej na prawie jazdy, jest dozwolone jedynie ze względów religijnych. Mężczyzna przekonywał policję, że jest wyznawcą pastafarianizmu, ruchu nazywanego Kościołem Latającego Potwora Spaghetti, i durszlak na makaron jest elementem jego wyznania.

Pastafarianizm (połączenie słów rastafarianizm i pasta, czyli makaron) to w rzeczywistości monoteistyczna religia o charakterze parodystycznym, stworzona przez fizyka Bobby'ego Hendersona i propagowana przez ateistów oraz agnostyków. Jej wyznawcy "wierzą", że świat stworzył niewidzialny i niewykrywalny Latający Potwór Spaghetti, a wszystkie dowody na rzecz ewolucji zostały specjalnie podłożone przez niego. Tak naprawdę ruch ten ma na celu sparodiowanie i wykazanie absurdalności argumentów zwykle używanych przez propagatorów teorii inteligentnego projektu lub religie monoteistyczne

Austriacka policja, która wydaje prawa jazdy, twierdzi teraz, że jedynym kryterium przy ocenie zdjęć do prawa jazdy jest to, by cała twarz była widoczna. Jednak po złożeniu swojego wniosku Alm musiał dostarczyć lekarskie zaświadczenie, że jego zdrowie psychiczne pozwala mu prowadzić pojazdy. Mężczyzna ujawnił, że z powodu kontrowersyjnej fotografii wyrobienie dokumentu zajęło mu aż trzy lata, choć policja utrzymuje, że był on do odebrania już w 2009 roku.

Po wszystkim Alm oświadczył, że chciał po prostu zakpić z absurdalności obowiązujących przepisów. Teraz zapowiada, że będzie zabiegał u władz o uznanie pastafarianizmu jako oficjalnej religii.