Ataki w Londynie - powtórka z 7 lipca czy amatorska podróbka?

Czwartkowe wybuchy w londyńskim
metrze przypominają zamachy z 7 lipca, w których zginęło 56 osób,
co wskazuje, że mogły być zorganizowane przez tę samą grupę -
oceniają analitycy, na których powołuje się agencja Reutera.

Eksperci nie wykluczają jednak, że ataków dokonali amatorzy imitujący uderzenie sprzed dwóch tygodni. Na tę łagodniejszą, ich zdaniem, hipotezę wskazuje mniejsza siła eksplozji i faktyczny brak ofiar.

O wiele groźniejsza jest wersja, że w czwartek uderzyła ta sama co 7 lipca grupa terrorystyczna podejrzana o związki z Al-Kaidą. Wskazywałoby to - według Reutera - że jest ona w stanie siać spustoszenie w brytyjskiej stolicy mimo podjętych środków bezpieczeństwa, postawionej na nogi policji i zaalarmowanego społeczeństwa.

Świadczyłoby też, że udaje się jej zmobilizować nowych ludzi, być może nawet potencjalnych samobójców, by poszli śladem czterech zamachowców, którzy wysadzili się dwa tygodnie wcześniej.

Im więcej wiemy o tamtym ataku, tym bardziej wydaje się on fachowy i dobrze zaplanowany. Ludzie stojący za nim wiedzieli, co robią. To całkiem prawdopodobne, że zaplanowali kampanię, a nie tylko jeden wybuch - powiedział ekspert od spraw bezpieczeństwa z King's College, Michael Clarke.

Za hipotezą, że w grę wchodzi ta sama grupa, opowiada się też były pracownik wywiadu USA, obecnie analityk Chatham House w Londynie, Robert Ayers. Według niego czterej zamachowcy zginęli 7 lipca, ale "pozostała infrastruktura, która ich wyszkoliła, wyposażyła, stworzyła ich i wskazała cel".

Zdaniem Clarke'a i Ayersa czwartkowe eksplozje mogły być mniejsze z dwóch powodów: albo zamachowcy nie mieli już wystarczająco dużo materiałów wybuchowych, które po pierwszych atakach skonfiskowała policja, albo coś źle zadziałało i wybuchły same detonatory, a nie bomby.

Jednak czwartkowa akcja, choć o wiele mniej groźna, całkowicie zakłóciła normalne życie i interesy w największym centrum finansowym Europy, co - jak podkreślają analitycy - ma ważny efekt psychologiczny.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rosji brakuje sprzętu. Nietypowa prośba do Turcji
Rosji brakuje sprzętu. Nietypowa prośba do Turcji
Bliźniuk uderza w Jakubiaka. "Dezinformacja na korzyść Moskwy"
Bliźniuk uderza w Jakubiaka. "Dezinformacja na korzyść Moskwy"
Brytyjczycy oceniają działania Polski. "Szykuje się na ewentualny konflikt"
Brytyjczycy oceniają działania Polski. "Szykuje się na ewentualny konflikt"
Rosja sprawdza Zachód. Test pocisku Cyrkon podczas manewrów Zapad
Rosja sprawdza Zachód. Test pocisku Cyrkon podczas manewrów Zapad
Rosyjskie drony w Rumunii. Szefowa MSZ poruszy tę kwestię w ONZ
Rosyjskie drony w Rumunii. Szefowa MSZ poruszy tę kwestię w ONZ
Wyzwanie dla NATO. Politolog: Putin otwiera "drugi front" w Europie
Wyzwanie dla NATO. Politolog: Putin otwiera "drugi front" w Europie
Niedziela z ulewami. Ostrzeżenie dla 14 województw
Niedziela z ulewami. Ostrzeżenie dla 14 województw
Abp Polak o ataku na księdza. Mówi o "przebaczeniu"
Abp Polak o ataku na księdza. Mówi o "przebaczeniu"
Tragedia pod Warszawą. Niemowlę zmarło w swoim łóżeczku
Tragedia pod Warszawą. Niemowlę zmarło w swoim łóżeczku
Wojsko wyjaśnia sobotnie działania. "Nie potwierdziły wskazań"
Wojsko wyjaśnia sobotnie działania. "Nie potwierdziły wskazań"
Ksiądz podpalił znajomego. Prokuratura sprawdzi jego poczytalność
Ksiądz podpalił znajomego. Prokuratura sprawdzi jego poczytalność
Panika albo brak reakcji na włączenie syren. Burmistrz Świdnika komentuje
Panika albo brak reakcji na włączenie syren. Burmistrz Świdnika komentuje