ŚwiatAtaki w Londynie - powtórka z 7 lipca czy amatorska podróbka?

Ataki w Londynie - powtórka z 7 lipca czy amatorska podróbka?

Czwartkowe wybuchy w londyńskim
metrze przypominają zamachy z 7 lipca, w których zginęło 56 osób,
co wskazuje, że mogły być zorganizowane przez tę samą grupę -
oceniają analitycy, na których powołuje się agencja Reutera.

21.07.2005 | aktual.: 21.07.2005 21:39

Eksperci nie wykluczają jednak, że ataków dokonali amatorzy imitujący uderzenie sprzed dwóch tygodni. Na tę łagodniejszą, ich zdaniem, hipotezę wskazuje mniejsza siła eksplozji i faktyczny brak ofiar.

O wiele groźniejsza jest wersja, że w czwartek uderzyła ta sama co 7 lipca grupa terrorystyczna podejrzana o związki z Al-Kaidą. Wskazywałoby to - według Reutera - że jest ona w stanie siać spustoszenie w brytyjskiej stolicy mimo podjętych środków bezpieczeństwa, postawionej na nogi policji i zaalarmowanego społeczeństwa.

Świadczyłoby też, że udaje się jej zmobilizować nowych ludzi, być może nawet potencjalnych samobójców, by poszli śladem czterech zamachowców, którzy wysadzili się dwa tygodnie wcześniej.

Im więcej wiemy o tamtym ataku, tym bardziej wydaje się on fachowy i dobrze zaplanowany. Ludzie stojący za nim wiedzieli, co robią. To całkiem prawdopodobne, że zaplanowali kampanię, a nie tylko jeden wybuch - powiedział ekspert od spraw bezpieczeństwa z King's College, Michael Clarke.

Za hipotezą, że w grę wchodzi ta sama grupa, opowiada się też były pracownik wywiadu USA, obecnie analityk Chatham House w Londynie, Robert Ayers. Według niego czterej zamachowcy zginęli 7 lipca, ale "pozostała infrastruktura, która ich wyszkoliła, wyposażyła, stworzyła ich i wskazała cel".

Zdaniem Clarke'a i Ayersa czwartkowe eksplozje mogły być mniejsze z dwóch powodów: albo zamachowcy nie mieli już wystarczająco dużo materiałów wybuchowych, które po pierwszych atakach skonfiskowała policja, albo coś źle zadziałało i wybuchły same detonatory, a nie bomby.

Jednak czwartkowa akcja, choć o wiele mniej groźna, całkowicie zakłóciła normalne życie i interesy w największym centrum finansowym Europy, co - jak podkreślają analitycy - ma ważny efekt psychologiczny.

Źródło artykułu:PAP
terroryzmzamachmetro
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)