Ataki Republikanów na Kerry'ego
Republikanie nasilają ataki na demokratycznego kandydata do Białego Domu, senatora Johna Kerry'ego, wypominając mu wypowiedzi o wojnie z terroryzmem, nudną retorykę, a nawet pochodzenie z zamożnej rodziny.
W czwartek wiceprezydent USA Dick Cheney skrytykował Kerry'ego za wypowiedź, że będzie prowadził "bardziej delikatną" wojnę z terrorystami niż prezydent George W.Bush.
Delikatna wojna nie zniszczy złych ludzi, którzy zabili (w ataku z 11 września 2001 roku) 3 tys. Amerykanów. Ludzie, którzy ścięli głowy (dziennikarzowi) Danielowi Pearlowi i (specjaliście od śmigłowców) Paulowi Johnsonowi, nie będą pod wrażeniem naszej delikatności - powiedział Cheney.
Prezydent (Franklin Delano) Roosevelt, generałowie (Dwight) Eisenhower i (Douglas) Mac Arthur (dowódcy wojsk amerykańskich w czasie II wojny światowej)
nie prowadzili delikatnych wojen - dodał.
Senator Kerry użył niefortunnego sformułowania w dłuższym zdaniu wygłoszonym w przemówieniu w zeszłym tygodniu w Waszyngtonie.
Myślę, że możemy prowadzić bardziej skuteczną, bardziej przemyślaną, bardziej strategiczną, aktywniejszą i bardziej delikatną wojnę z terrorem, w której przeciąga się inne kraje na naszą stronę i która odpowiada amerykańskim wartościom w historii - powiedział.
Tymczasem w wielu miastach telewizja zaczęła emisję ogłoszenia przedwyborczego zaadresowanego do czarnych Amerykanów, w którym określono senatora z Massachusetts jako polityka "bogatego, białego i mdłego".
Ogłoszenia, nadane w kluczowych dla wyniku wyborów stanach, sfinansował biznesmen ściśle związany z Partią Republikańską.