Atak zimy - są pierwsze ofiary
Do
Europy podczas weekendu zawitała zima z niezwykle silnymi wiatrami
w Alpach i lodowatymi temperaturami w Europie Środkowej. Z powodu
chłodu zmarło czterech bezdomnych w Rumunii.
11.11.2007 | aktual.: 12.11.2007 03:42
W Austrii meteorolodzy panujące tam warunki określili jako zdarzające się raz na 30-50 lat. W Alpach w ciągu 48 godzin spadło do 150 cm śniegu.
W Styrii w sobotę na oblodzonej drodze doszło do wypadku, w którym zginął 17-letni chłopak, a w kraju związkowym Salzburg w wypadku z powodu złych warunków drogowych zmarła kobieta.
W niedzielę w Austrii nadal padał śnieg. Burgenlandię i Wiedeń okryła kilkucentymetrowa warstwa śniegu. Wszędzie opady i wichury spowodowały utrudnienia w ruchu drogowym. Podmuchy wiatru wiejącego z prędkością do 90 km/h wyrządziły spore straty.
We wschodniej części Alp szwajcarskich już w piątek spadło do 140 cm śniegu, a w zachodnich - do 70 cm. Powyżej 2000 metrów wysokości występuje zagrożenie lawinowe.
W Rumunii nadejście zimowych chłodów spowodowało w nocy z sobotę na niedzielę śmierć czterech bezdomnych w wieku 40-69 lat, którzy zmarli z wychłodzenia w portowej Konstancy i dwóch innych miejscowościach. Temperatury spadły tam do minus sześciu stopni Celsjusza.
Trzy porty, zamknięte wieczorem w sobotę z powodu silnych wiatrów, w niedzielę zostały otwarte. Wichury spowodowały liczne przerwy w dostawach elektryczności w kilkudziesięciu wsiach w południowo-wschodniej części Rumunii.
Górskie drogi w tym kraju i sąsiedniej Bułgarii były podczas weekendu w dużej mierze nieprzejezdne.
Na południu Czech z powodu silnego wiatru i obfitych opadów śniegu około setki gospodarstw domowych zostało na krótko pozbawionych prądu. Najwięcej awarii, których główną przyczyną były zwalone drzewa, wydarzyło się w rejonie Czeskich Budziejowic.
W całej Grecji w sobotę szalały wichury. Wiatr, osiągający na wybrzeżach prędkość do 100 km na godzinę i fale trzymetrowej wysokości, zalewające zacumowane w portach łodzie, spowodowały w niedzielę zawieszenie połączeń promami z wyspami na Morzu Egejskim. Północ kraju nawiedziły ulewne deszcze, a w górach spadł pierwszy zimowy śnieg.