Atak rebeliantów w Iraku
Iraccy rebelianci zaatakowali rano amerykańską bazę i siedziby władz lokalnych w mieście Ramadi na zachód od Bagdadu. Napastnicy zajęli kilka ulic w mieście.
01.12.2005 | aktual.: 01.12.2005 10:52
Jak podaje agencja Reutera, powołując się na informacje świadków, po ataku moździerzowym i rakietowym na bazę i budynki irackiej administracji, około 400 zamaskowanych, silnie uzbrojonych ludzi weszło do miasta. Bojówki opozycji - pisze Reuters - patrolują główne skrzyżowania ulic w centrum miasta. Ustanowili też punkty kontrolne przy wjeździe i wyjeździe z Ramadi.
Zamaskowani bojownicy wręczają ludziom lub nalepiają na ścianach domów ulotki, informujące o przejęciu kontroli przez Al-Kaidę w Iraku.
Opanowali wszystkie główne ulice a także inne sektory miasta. Widziałem około czterystu uzbrojonych ludzi kontrolujących ulice, dawniej pozostające pod kontrolą amerykańską - mówi cytowany przez agencję Reutera mieszkaniec Ramadi.