"Atak na więzienie w Basrze barbarzyńskim aktem agresji"
Poniedziałkowy atak
sił brytyjskich na więzienie w Basrze na południu Iraku w celu
uwolnienia dwu Brytyjczyków, zatrzymanych przez iracką policję,
był "barbarzyńskim aktem agresji" - ocenił gubernator Basry,
Mohammed al-Waili.
Strona brytyjska twierdzi, że żołnierze zostali uwolnieni "w drodze negocjacji".
Z doniesień agencyjnych i oficjalnych informacji strony irackiej wynika, że w Basrze brytyjskie siły przeprowadziły spektakularny atak na więzienie nadzorowane przez nowe władze irackie, rozbijając mur czołgami i uwalniając dwóch swoich żołnierzy. W ataku uczestniczyło sześć czołgów - dokonały wyłomu w murze i wjechały na teren więzienia w Basrze. Następnie Brytyjczycy opanowali więzienie i uwolnili dwóch brytyjskich żołnierzy zatrzymanych wcześniej tego dnia przez policję iracką.
W toku operacji trzech brytyjskich żołnierzy zostało rannych.
Przy okazji z zakładu karnego uciekły dziesiątki innych więźniów. BBC pisze o ponad 150 uciekinierach. Władze miejskie Basry jednak we wtorek rano zdementowały informacje na temat ucieczki więźniów.
Do napięć w Basrze doszło w czasie weekendu, po zatrzymaniu przez dowództwo brytyjskie jednego z dowódców milicji szyickiej, podlegającej radykałowi Muktadzie al-Sadrowi. Zatrzymanie dowódcy lokalnego oddziału Armii Mahdiego wywołało gwałtowne protesty uliczne - w poniedziałek iraccy demonstranci podpalili dwa czołgi brytyjskie, stojące w pobliżu stanowiska policji w Basrze. Załogi obu czołgów zdołały je opuścić i wycofać się z miejsca zajścia. Nieco wcześniej żołnierze brytyjscy oddali strzały ostrzegawcze w stronę demonstrantów, którzy obrzucili ich kamieniami. Media przekazały zdjęcia Brytyjczyków, uciekających z miejsca w palących się mundurach.
W poniedziałek wczesnym popołudniem aresztowano dwu Brytyjczyków w arabskich strojach, mających prowadzić w Basrze "tajną operację". W czasie próby zatrzymania ich przez policję otworzyli ogień do funkcjonariuszy - następnie zostali zatrzymani.
Ich spektakularne uwolnienie przy użyciu czołgów z pewnością prowadzić będzie do dalszych napięć w mieście, a także skomplikuje i tak już trudne stosunki brytyjskiego dowództwa z miejscowymi władzami irackimi.