Atak na strony internetowe rządu w Szwecji. To zemsta za Assange'a
Hakerzy sparaliżowali witryny internetowe rządu i sił zbrojnych Szwecji. Na Twitterze odpowiedzialność za ten atak wzięli na siebie sympatycy założyciela WikiLeaks Juliana Assange'a, którego ekstradycji domaga się Szwecja.
03.09.2012 | aktual.: 03.09.2012 21:19
Według Niklasa Englunda zajmującego się mediami cyfrowymi w szwedzkich siłach zbrojnych, był to atak typu DoS (Denial of Service - przeciążenie atakowanego serwera wieloma zapytaniami, uniemożliwiające mu funkcjonowanie). Nie wiadomo, kto konkretnie stał za tym atakiem. Na Twitterze przyznała się do niego niezidentyfikowana grupa żądająca od Szwecji odstąpienia od ekstradycji Assange'a.
Założyciel WikiLeaks od 19 czerwca przebywa w ambasadzie Ekwadoru w Londynie, gdzie schronił się, by uniknąć ekstradycji do Szwecji. Szwedzcy prokuratorzy chcą go przesłuchać w związku z zarzutami, że dopuścił się przestępstw seksualnych.
Assange twierdzi, że Szwecja mogłaby go wydać Stanom Zjednoczonym, gdzie groziłaby mu nawet kara śmierci za ujawnienie przez WikiLeaks poufnych depesz dyplomatycznych Departamentu Stanu. Ekwador przyznał mu azyl polityczny.