Atak na największy rurociąg w USA. Mogło dojść do wielkiego wycieku danych
Hakerzy, którzy spowodowali wstrzymanie prac w największym rurociągu w Stanach Zjednoczonych, operowanym przez firmę Colonial Pipeline, mogli wykraść duże ilości danych - informuje Bloomberg.
O zdarzeniu firma Colonial Pipeline poinformowała w sobotę. Według niej do cyberataku miało dojść dzień wcześniej, w piątek, chociaż według ustaleń dziennikarzy amerykańskiej agencji stało się to już w czwartek. Jak podaje Bloomberg, atakujący są częścią grupy cyberprzestępczej o nazwie DarkSide i przechwycilii prawie 100 gigabajtów danych z sieci Colonial Pipeline w zaledwie dwie godziny.
Największy rurociąg Ameryki
W następstwie cyberataku firma Colonial Pipeline zamknęła całą swoją sieć, która jest źródłem prawie połowy dostaw paliwa dla wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Rurociągami płynie benzyna, olej napędowy, paliwo lotnicze i inne produkty rafinacji. System rurociągów liczy 8850 km długości.
Okoliczności ataku wyjaśnia policja i agencje federalne. Ustaleniem sprawców cyberataku zajmie się też zewnętrzna firma specjalizująca się w cyberbezpieczeństwie. O ataku został poinformowany także prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden. Biały Dom oświadczył, że wspólnie z operatorem podejmuje wysiłki w celu jak najszybszego wznowienia pracy rurociągu.