Atak dronów w Sławiańsku. Rosjanie wreszcie przyznali, że są szkody
Co najmniej jeden zbiornik z ropą został uszkodzony w wyniku uderzenia dronów-kamikadze w rafinerię w Sławiańsku nad Kubaniem w Kraju Krasnodarskim na południu Rosji. Do ataku doszło w nocy z soboty na niedzielę.
20.05.2024 | aktual.: 20.05.2024 13:00
Rosyjskie władze dawkowały informacje o skutkach ataku, do którego przyznała się Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. W niedzielę rano władze Kraju Kranodarskiego poinformowały, że w teren rafinerii uderzył jeden dron, nie powodując ani pożaru, ani innych uszkodzeń.
Kilka godzin później władze Sławiańska nad Kubaniem przyznały, że w teren rafinerii uderzyło aż sześć dronów. Uspokajały jednak, że nie wywołały one żadnych pożarów i awarii.
Wreszcie Eduard Trudnew, dyrektor ds. zintegrowanego bezpieczeństwa w firmie "Sławiańsk ECO Group" (grupie petrochemicznej, do których należy rafineria), przyznał, że na terenie przedsiębiorstwa były widoczne szkody. Rafineria zawiesiła działalność.
W sieci pojawiły się nagrania wskazujące, że skala zniszczeń w Sławiańsku mogła być znaczna.
Zaatakowano również lotnisko
Władze Kraju Krasnodarskiego poinformowały w niedzielę wieczorem o ataku dronów na lotnisko wojskowe w miejscowości Kuszczewskaja. Według kanału Astra na Telegramie, co najmniej trzy ukraińskie drony nie zostały zestrzelone przez rosyjską obronę przeciwlotniczą. Miały uszkodzić myśliwiec Su-27 i infrastrukturę lotniska. Póki co nie ma żadnych dowodów, które pozwoliłyby ustalić skalę zniszczeń w bazie lotniczej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To już drugi atak dronów na lotnisko wojskowe we wsi Kuszczewskaja i rafinerię w Sławiańsku w ciągu ostatnich trzech tygodni.
Źródło: TASS/Ukraińska Prawda/Radio Swoboda