Asystent Ziobry zgubił informacje o głośnych aferach
Paweł Wilkoszewski, niegdyś asystent ministra Ziobry, obecnie asesor w prokuraturze warszawskiej, zgubił mały przenośny dysk pamięci (pendrive). Miały na nim być kopie najgłośniejszych spraw z ostatnich dwóch lat.
06.02.2008 | aktual.: 06.02.2008 12:06
Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała zawiadomienie do stołecznej Prokuratury Apelacyjnej i wobec Wilkoszewskiego wszczęto wewnętrzne postępowanie wyjaśniające.
Faktycznie prowadzimy taką sprawę - potwierdza rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej Zbigniew Jaskólski.
Paweł Wilkoszewski był asystentem Zbigniewa Ziobry oraz aplikantem prokuratorskim. Szybko stał się szarą eminencją Prokuratury Okręgowej w Warszawie, dokąd został oddelegowany. Tuż przed upadkiem rządu Jarosława Kaczyńskiego przełożeni Wilkoszewskiego chcieli w nadzwyczajny sposób przyspieszyć jego awans na prokuratora rejonowego. Wycofali się jednak z pomysłu, gdy zorientowali się, że mogłoby to wywołać burzę medialną.
Prokuratorzy opowiadają, że Wilkoszewskiego szczególnie interesowały śledztwa z politykami w tle. Kopiował materiały z różnych spraw na swój pendrive - twierdzi informator "Super Expressu". Na mini dysku miały się znaleźć m.in. akta afery gruntowej w Ministerstwie Rolnictwa, analizy dotyczące Andrzeja Leppera i Janusza Kaczmarka, a zwłaszcza ich związków z Ryszardem Krauze.
Na dysk miały też zostać skopiowane stenogramy z podsłuchów doktora Mirosława G. Trzeba przyznać, że prokurator z Wilkoszewskiego byłby niezły, gdyby tylko uwolnił się od polityki - mówi jeden z warszawskich śledczych. Na razie byłego asystenta ministra Ziobry czeka jednak postępowanie dyscyplinarne.
Paweł Biedziak