Asystent pomoże niepełnosprawnym studentom
Niepełnosprawni studenci mogą liczyć na
opłacanego z budżetu państwa asystenta, który pomoże im sporządzać
notatki z wykładów, wypożyczać książki z biblioteki, a także
dojechać na uczelnię - czytamy w dzienniku "Polska".
17.11.2007 | aktual.: 17.11.2007 01:12
Pierwsze w historii dotacje na kształcenie i rehabilitację niepełnosprawnych otrzymały już niemal wszystkie publiczne uczelnie w kraju. Do rozdysponowania było 41 mln zł. Największe dotacje otrzymały Uniwersytet Warszawski, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Uniwersytet Śląski. Przekazano im z budżetu państwa na ten cel od ponad 1 mln do 2 mln zł.
Mogą wydać te środki według własnego uznania na szeroko pojęte kształcenie i rehabilitację studentów niepełnosprawnych. Muszą tylko pamiętać, że te pieniądze nie służą do zakupu środków trwałych o wartości przekraczającej 3,5 tys. zł - mówi dyrektor Departamentu Ekonomicznego Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego Witold Pakuła.
Asystentura jest odpłatna. Każda osoba, która zgodzi się pomagać studentowi niepełnosprawnemu, otrzyma od 6 do 10 zł brutto za godzinę. W miesiącu może więc dorobić kilkaset złotych - podaje gazeta.
Na konto Uniwersytetu Śląskiego trafiło z tego tytułu 1,165 mln zł. Studiuje u nas około pięciuset osób z różną niepełnosprawnością. Są niewidomi, niedowidzący, niesłyszący, osoby z niedowładem kończyn. Każdy z nich ma szansę na dodatkową pomoc. Wystarczy przedstawić orzeczenie o niepełnosprawności - zapewnia pełnomocnik ds. studenckich śląskiej uczelni Anna Wandzel.
Zatrudnianie asystentów to tylko jeden ze sposobów wydawania otrzymanych z budżetu pieniędzy. Z tej samej puli uczelnie mogą zakupić niepełnosprawnym oprogramowanie udźwiękawiające, komputery i laptopy, specjalne skanery w kształcie długopisu, odtwarzacze przenośne do odczytu książek mówionych. Przydadzą się one niepełnosprawnym żakom na czas studiów - podaje dziennik "Polska". (PAP)