Asystent europosła PiS pokrzywdzony przez Kempę?
Asystent europosła PiS Jacka Włosowicza Mariusz Gosek nie zgadza się z decyzją o skreśleniu go z listy członków świętokrzyskiej organizacji ugrupowania. W związku z tym skierował pismo do Komitetu Politycznego partii w tej sprawie.
07.04.2011 | aktual.: 07.04.2011 15:17
Gosek uważa, że decyzja, którą w poniedziałek podjęła pełnomocnik PiS w regionie poseł Beata Kempa, była powodowana jego współpracą z Włosowiczem. Deputowany do Parlamentu Europejskiego sprzeciwił się w lutym rozwiązaniu zarządu okręgowego ugrupowania i powołaniu przez Komitet Polityczny posłanki na pełnomocnika partii w Świętokrzyskiem.
W piśmie Gosek podkreślił, że czuje się decyzją "głęboko pokrzywdzony". Jego zdaniem regionalne władze ugrupowania nie zastosowały się do zapisów regulaminu zarządu okręgowego partii precyzującego tryb utraty członkostwa. - Nie poznałem ani konkretnych zarzutów co do moich uchybień statutowych, ani też nie dano mi możliwości złożenia ewentualnych wyjaśnień - można przeczytać w piśmie.
Gosek do końca lutego był dyrektorem biura poselskiego Włosowicza, a od marca pełni obowiązki asystenta deputowanego do PE.
Asystent Włosowicza liczy, iż Komitet Polityczny PiS zwróci uwagę pełnomocnikowi partii w regionie na "potrzebę przestrzegania zapisów statutowych i zleci ponowne rozpatrzenie sprawy".
Komitet Polityczny PiS rozwiązał w lutym świętokrzyski zarząd okręgowy i jednocześnie zatwierdził powołanie Beaty Kempy na funkcję pełnomocnika zarządu. Wszystkie inne struktury zachowały status quo. Senator Grzegorz Banaś i Włosowicz uznali, że rozwiązanie regionalnego zarządu partii - zamiast przeprowadzenia w normalnym trybie wyborów władz - jest dla nich nie do zaakceptowania. Senator opuścił PiS, europoseł na razie nie podjął decyzji o odejściu z partii.
Włosowicz w datowanym na początek kwietnia piśmie ponownie zaapelował do Komitetu Politycznego o cofnięcie "krzywdzącej i nieracjonalnie podjętej decyzji".
- Ostatnie tygodnie potwierdzają moje obawy o jej destrukcyjnym wpływie na funkcjonowanie naszej organizacji. Wyraźny podział i próby usuwania niewygodnych działaczy stanowią tego dobitny przykład. W ten sposób niszczycie Państwo nasz 10-letni dorobek organizacyjny - napisał deputowany do PE.
Jak podkreśliła Kempa, współpraca Goska z Włosowiczem nie była powodem wykluczenia go z partii. - Z list zostały skreślone przede wszystkim te osoby, które przez pół roku nie płaciły składek członkowskich. O tym wyraźnie mówi statut ugrupowania - powiedziała.
Szefowa świętokrzyskiego PiS dodała, że w poniedziałek spotka się z działaczami starachowickiego PiS. Zarząd powiatowy partii podjął uchwałę o wykluczeniu z jej struktur kilku osób, m. in. prezydenta miasta Wojciecha Bernatowicza, który wystartował w ostatnich wyborach samorządowych z własnego komitetu wyborczego. Dopiero po spotkaniu Kempa podejmie decyzję co do przyszłości działaczy w ugrupowaniu.