Artur Miller znów pisze o Monroe
Jeden z najbardziej cenionych amerykańskich dramatopisarzy, Artur Miller, bohaterką najnowszej sztuki kolejny raz uczynił swoją żonę - Marylin Monroe. "Finishing the Picture" opowiada o jej problemach z narkotykami i alkoholem.
27.08.2003 | aktual.: 27.08.2003 17:23
Postać tragicznie zmarłej w wieku 36 lat aktorki nie pojawia się ani razu na scenie w sztuce "Finishing the Picture", jednak inne postaci dramatu nieustannie rozmawiają na jej temat. Monroe jest w tym czasie w pokoju hotelowym - zamroczona środkami uspokajającymi, pijana i nieszczęśliwa.
W lipcu Miller zaprezentował przyjaciołom pierwszą wersję sztuki. To nie jest pierwszy dramat, który Miller poświęcił Marylin - rok po jej śmierci, w 1964 r., ukazała się sztuka pt. "After the Fall".
Przyjaciele i znajomi uważają, że dramatopisarz pisząc o zmarłej żonie próbuje poradzić sobie z bólem po jej śmierci. Małżeństwo Millera i Monroe trwało zaledwie pięć lat i zakończyło się rozwodem.