Artur Górski: kazałbym rodzić nawet własnej żonie po gwałcie
- Przypadek dotyczący gwałtu to martwy przepis. Tych przypadków jest bardzo mało - atakuje prawo aborcyjne w wywiadzie dla "Super Expressu" poseł PiS Artur Górski. Na pytanie czy "kazałby rodzić własnej żonie po gwałcie" odpowiada: "oczywiście, że tak"!
Tłumaczy, że dla niego "przypadek dotyczący gwałtu to martwy przepis". - Tych przypadków jest bardzo mało. Mówimy o naprawdę marginesowej sytuacji. I kobiety wolą rodzić. Ten przepis wprowadza dyskryminację dzieci poczętych ze względu na takie, a nie inne okoliczności - mówi Górski.
Pytany o traumę, jaką przeżywają zgwałcone kobiety, bronił się, że "kobiety, które dokonują tzw. aborcji, też przeżywają straszliwą traumę". Górski przekonuje, że zniesienie jego zdaniem "martwego przepisu" nie oznacza wcale zmuszania kobiet do rodzenia kobiet poczętych w wyniku gwałtu.
- Trzeba tym kobietom stworzyć takie warunki materialne i społeczne, by chciały rodzić. A jeśli jakaś kobieta nie będzie chciała takiego dziecka, to może je oddać. Są przecież okna życia - przekonuje Górski. Twierdzi, że "kazałby rodzić nawet własnej żonie po gwałcie".