PolskaArtur Balazs: widziałem pełną teczkę Wałęsy. Nie ma w niej nic dyskwalifikującego

Artur Balazs: widziałem pełną teczkę Wałęsy. Nie ma w niej nic dyskwalifikującego

Byłem członkiem pierwszej komisji śledczej, która po Macierewiczu weryfikowała dokumenty obciążające polityków. Pierwszy raz to publicznie powiem - teczkę Wałęsy przeglądałem bardzo dokładnie - mówił w TVP Info Artur Balazs, działacz opozycji antykomunistycznej w PRL, poseł na sejm kontraktowy.

Artur Balazs: widziałem pełną teczkę Wałęsy. Nie ma w niej nic dyskwalifikującego
Źródło zdjęć: © PAP | Adam Warżawa

04.06.2013 | aktual.: 04.06.2013 21:03

- Teczka była jeszcze wtedy teczką pełną. Nie znalazłem w niej niczego takiego, co mogłoby być dyskwalifikujące dla Lecha Wałęsy - mówił Balazs.

W związku z obchodzonym dzisiaj "Świętem Wolności" związanym z rocznicą pierwszych po II wojnie światowej częściowo wolnych wyborów do sejmu i całkowicie wolnych do senatu, wraz z podsumowaniami 24 lat wolnej Polski, powrócił temat ludzi, którzy o demokrację walczyli i oskarżeń kierowanych pod adresem Lecha Wałęsy. Były legendarny lider "Solidarności" i prezydent RP wciąż przez niektórych jest oskarżany o współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa. Na antenie TVP Info Artur Balazs, były działacz opozycji antykomunistycznej bronił Lecha Wałęsy.

Gość TVP Info mówił, że "Wałęsa podjął pewną grę, natomiast nigdy nie było najmniejszej wątpliwości, po której stronie Lech Wałęsa jest". - Mówię to, jako człowiek, który widział te dokumenty. Taka jest prawda o Lechu Wałęsie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (387)