Arsenał broni zamurowany w b. Urzędzie Bezpieczeństwa
Kilkadziesiąt sztuk broni znaleziono w
czasie remontu w fundamentach garażu koło budynku, w którym
wcześniej mieścił się urząd bezpieczeństwa, a obecnie Urząd
Wojewódzki w Białymstoku.
Dokładnie nie wiadomo, dlaczego broń zalano betonem. Historycy oceniają, że albo chodziło o zniszczenie broni, po odebraniu jej oddziałom niepodległościowym, albo po prostu o wzmocnienie metalem fundamentów budowanego garażu.
Sprawa znalezienia arsenału została opisana przez lokalną "Gazetę Współczesną". Broń jest już konserwowana przez pracowników Muzeum Wojska w Białymstoku.
Jak poinformował Mirosław Piontkowski, rzecznik Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego, broń została odkryta już w czerwcu podczas remontu w fundamentach garażu znajdującego się na tyłach urzędu, jednak pracownicy urzędu nie poinformowali o tym mediów ze względu na obawę, że ich zainteresowanie wydłuży okres prac remontowych.
Po rozkuciu fundamentów odkryto m.in. ręczne karabiny maszynowe, broń myśliwską, bagnety oraz pistolety maszynowe. Dyrektor Muzeum Wojska w Białymstoku, dr Krzysztof Filipow powiedział, że znalezisko ma dużą wartość historyczną, ale wymaga pracochłonnej konserwacji, która polega na oczyszczaniu z betonu.
Dodał, że na jesień planowana jest ekspozycja prezentująca zdeformowane części broni jako świadectwo sposobu działania służb bezpieczeństwa. Główną wartością znaleziska jest jego walor obrazowy, pokazujący w jakich okolicznościach broń została zniszczona - powiedział Filipow.
Badający działalność SB dr Krzysztof Sychowicz z białostockiego IPN-u powiedział, że nie spotkał się z takim sposobem niszczenia broni przez Służby Bezpieczeństwa. Uważa, że prawdopodobnie metalowa broń została po prostu użyta do wzmocnienia fundamentów garażu.
Broń wcale nie musiała być zarekwirowana oddziałom niepodległościowym. Prawdopodobne jest także to, że została złożona przez żołnierzy, których objęła amnestia z 1947 r., ale dopóki nie będzie wiadomo, kiedy i przez kogo garaż został zbudowany, nie będzie można powiedzieć nic pewnego - dodał Sychowicz.