Aroganckie zachowanie islamisty, aresztowanego po zamordowaniu żołnierza
Brytyjska popołudniówka "Evening Standard" donosi o aroganckim zachowaniu przed sądem islamisty, aresztowanego po zamordowaniu 12 dni temu na londyńskiej ulicy żołnierza, Lee Rigby'ego.
28-letni Michael Adebolajo stanął dziś przed sędzią, aby wysłuchać aktu oskarżenia. Ściślej mówiąc - usiadł. A kiedy sędzia wyjaśnił mu, że jednak powinien wstać, odparł, że "woli siedzieć".
Już na wstępie Michael Adebolajo zażądał, aby sądzono go nie pod własnym nazwiskiem, a przybranym - Mujaahid Abu Hamza. Wdał się też w spór o sformułowania aktu oskarżenia. Jak mówił, brzmi on inaczej niż zarzuty przedstawione mu przez policję w momencie aresztowania.
Adebolajo został formalnie zatrzymany dopiero w piątek, po 9 dniach leczenia szpitalnego z ran postrzałowych, jakie otrzymał w dniu zamachu, szarżując z nożem na policjantów. Oskarżony pojawił się w sądzie z Koranem i przesłał dłonią pocałunek w stronę przyjaciela na sali. Potem, na pożegnanie machał mu również zabandażowaną ręką.
Ten sam "Evening Standard" informuje, że zaraz po zamachu na Lee Rigby'ego Stowarzyszenie Islamskie na Londyńskim Uniwersytecie Metropolitalnym zamieściło w sieci komentarz wideo - kwestionując jego śmierć. Komentarz zarzucał policji manipulację, włącznie z zabarwieniem na czerwono rąk zabójców. Dziennik określa zachowanie muzułmańskich studentów jako "aroganckie" i przypomina, że były prezes stowarzyszenia odsiaduje wyrok za terroryzm.