PolskaArgument za komisją śledczą w sprawie FOZZ

Argument za komisją śledczą w sprawie FOZZ

Afera KGHM jest powiązana z aferą Funduszu
Obsługi Zadłużenia Zagranicznego (FOZZ) i stanowi kolejny argument
do powołania komisji śledczej w sprawie FOZZ - uważają
przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości (PiS).

28.07.2003 | aktual.: 30.07.2003 15:21

"Sprawa KGHM zasługuje na bardzo wnikliwą uwagę. Wokół tej firmy powstał układ polityczno-biznesowy, broniący struktury przestępczej" - oświadczył poseł Zbigniew Ziobro z PiS. Jego zdaniem, sprawa KGHM jest jedną z afer, których "korzenie wychodzą z afery FOZZ".

PiS w piątek złożył w Sejmie wniosek o powołanie komisji śledczej do zbadania afery FOZZ. Zdaniem Ziobry, fakty dotyczące działalności KGHM, opisane przez "Wprost" są kolejnym argumentem za powołaniem komisji.

Tygodnik "Wprost" opublikował w poniedziałek artykuł, w którym opisane są szczegóły kongijskich inwestycji KGHM. Sprawy KGHM i FOZZ łączy, według gazety, osoba Krzysztofa Pochrzęsta, byłego współpracownika FOZZ, a obecnie prezesa firmy Colmet International, pośrednika KGHM w Kongu. NIK ocenia, że koncern stracił do tej pory na tych inwestycjach około 300 mln zł, a główną przyczyną strat był wybór pośrednika, czyli Colmetu.

"Artykuł jest wielowątkowy i trudno jest odnosić się do opisywanych w nim działań poprzednich zarządów KGHM. Co do obecnego zarządu koncernu, to podejmuje on decyzje, przestrzegając światowych standardów, o czym świadczy weryfikowanie przygotowywanych projektów, w tym powrotu spółki do Konga, przez niezależne firmy konsultingowe" - powiedział rzecznik prasowy KGHM Polska Miedź SA Dariusz Wyborski.

"Opisywane w artykule zamieszczonym we 'Wprost' porozumienia zawierane z firmą Colmet realizowane są po to, aby KGHM definitywnie rozstrzygnął wszelkie kwestie sporne i mógł angażować się w Kongo samodzielnie bez udziału jakichkolwiek pośredników" - dodał Wyborski.

Projekt powrotu KGHM do Afryki analizowały dwie firmy: jedna badała go pod kątem ryzyka politycznego na kontynencie afrykańskim, druga sprawdzała inwestycję z punktu widzenia banku kredytującego projekt.

"W swoich raportach obie firmy eksperckie uznały powrót lubińskiego koncernu do Konga za celowy. W związku z tym zwróciliśmy się do siedmiu znanych na świecie firm doradczych o sporządzenia na nasze zlecenie studium wykonalności projektu inwestycji w Afryce. Sześć z nich odpowiedziało pozytywnie i właśnie spośród nich wybierzemy w sierpniu właściwego wykonawcę biznesplanu" - zapowiedział Wyborski.

Podkreślił także, że działania KGHM oparte są na rachunku ekonomicznym oraz na zawartej w strategii spółki konieczności dywersyfikacji geograficznej działalności miedziowego holdingu.

Według niego, Polska Miedź jest jedynym na świecie przedsiębiorcą górniczym operującym wyłącznie na jednym rozpoznanym złożu. Szacuje się, że obecne pokłady rudy miedzi wystarczą koncernowi, według różnych prognoz, jeszcze na około 15 - 30 lat.

Wyborski dodał, że podobne do Polskiej Miedzi koncerny wydają na prace związane z poszukiwaniem, rozpoznaniem i dokumentacją nowych złóż od 3 do 10 procent kosztów rocznej działalności, co w przypadku KGHM oznaczałoby kwotę w granicach 130 - 400 mln zł rocznie.(iza)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)