Poprzedniego dnia prezydent Eduardo Duhalde zaprzysiągł Lavagnę jako szóstego ministra gospodarki Argentyny w ciągu 13 miesięcy. Nie będzie sztywnego kursu wymiennego - oświadczył bez ogródek Lavagna. Nowy minister spełnia w ten sposób jeden z warunków, postawionych Argentynie przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Osłabiony politycznie Duhalde nalega na MFW, domagając się uzgodnienia najpóźniej w maju nowych kredytów. Przedtem Duhalde wielokrotnie opowiadał się za ponownym powiązaniem peso z dolarem, upatrując w tym lekarstwo dla ratowania waluty argentyńskiej, która po wprowadzeniu swobodnego kursu wymiennego straciła na wartości ponad 70%.
Po prawie czterech latach ciężkiego kryzysu gospodarczego ponad 40% Argentyńczyków znalazło się poniżej granicy ubóstwa. Regularnie dochodzi do protestów bezrobotnych i drobnych ciułaczy, którzy czują się oszukani. Lavagna potwierdził, że rozpatrywana jest koncepcja zamiany oszczędności w bankach na obligacje państwowe.
Argentyna jest od zeszłego roku praktycznie odcięta od międzynarodowych rynków kredytowych. W grudniu MFW wstrzymał pomoc dla tego kraju, ponieważ Buenos Aires nie dotrzymywało ustaleń, dotyczących redukcji wydatków budżetowych. (jask)
