Aresztowany za listy-pułapki
Brytyjska policja aresztowała w Cambridge podejrzanego o wysłanie serii listów-pułapek, które na początku lutego spowodowały w Wielkiej Brytanii obrażenia co najmniej sześciu osób.
19.02.2007 11:15
Anton Setchell ze Scotland Yardu poinformował, że mężczyzna zatrzymany w Cambridge we wschodniej Anglii ma ok. 20 lat. Do tej pory trwa przesłuchanie, a jego dom jest przeszukiwany.
Setchell określił poniedziałkowe aresztowanie jako "bardzo ważne". Na tym etapie nie jestem w stanie zagwarantować, że w systemie pocztowym nie krąży jeszcze jedna przesyłka-pułapka - dodał.
Wcześniej policjanci informowali, że listy-pułapki miały prawdopodobnie jedynie przestraszyć, a nie zabijać. Koperty formatu A5 nie zawierały konwencjonalnych materiałów wybuchowych i prawdopodobnie były w nich malutkie urządzenia pirotechniczne.
W wyniku wybuchów przesyłek ucierpiało co najmniej 6 osób. Według agencji Reutera, od 18 stycznia do 7 lutego rozesłano siedem listów-pułapek, które mogły ranić nawet 10 osób.
Listy wybuchały w dwóch seriach - najpierw w laboratoriach sądowych w środkowej Anglii, a potem w instytucjach związanych z motoryzacją. Wywołało to w mediach spekulacje, że nadawcą listów był obrońca praw zwierząt albo kierowca mający zatargi z policją.
10 lutego policja zatrzymała w tej samej sprawie innego mężczyznę. Człowiek ten, prawdopodobnie mający problemy psychiczne, sam zadzwonił do BBC i przyznał się do wysłania listu-pułapki, który wybuchł w Wokingham w południowej Anglii. Wkrótce potem został on zwolniony.