PolskaAresztowano podejrzanych ws. kradzieży narkotyków z magazynu policji

Aresztowano podejrzanych ws. kradzieży narkotyków z magazynu policji

Łódzki sąd aresztował na trzy miesiące dwóch mężczyzn - w tym policjanta z łódzkiego zarządu CBŚ - podejrzanych ws. kradzieży w sumie 44 kilogramów kokainy i heroiny z policyjnego magazynu dowodów rzeczowych w Łodzi.

Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował areszt ze względu na obawę matactwa i grożącą podejrzanym surową karę - do 10 lat pozbawienia wolności - poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania. Prokuratura zasłaniając się dobrem śledztwa nadal nie informuje, jakie zarzuty przedstawiono podejrzanym.

Obu mężczyzn zatrzymali we wtorek policjanci z Biura Spraw Wewnętrznych. Policjant to aspirant Przemysław K., który od 15 lat pracował w wydziałach antynarkotykowych, a później w CBŚ, gdzie również zajmował się przestępczością narkotykową. Po ujawnieniu kradzieży policjant chciał odejść na emeryturę, ale nie zgodził się na to szef CBŚ.

Drugi z podejrzanych - to 29-letni Michał M. Prokuratura nie udziela informacji na jego temat; wiadomo tylko, że nie pracował w policji.

Łódzka prokuratura od kwietnia br. prowadzi śledztwo dotyczące kradzieży 20 kg kokainy i 24 kg heroiny z policyjnego magazynu dowodów rzeczowych w Łodzi. Prowadzone one jest w sprawie kradzieży narkotyków i niedopełnienia obowiązków przy przechowywaniu dowodów rzeczowych. Narkotyki zostały przejęte przez policjantów z CBŚ w Łodzi w 2001 r. i były dowodami w procesach kurierów narkotykowych. Do ujawnienia kradzieży kokainy doszło w kwietniu podczas niszczenia narkotyków; zniknięcie heroiny stwierdzono w trakcie inwentaryzacji przeprowadzonej na początku maja.

Specjalistyczne badania wykazały, że zamiast 20 kg kokainy w paczkach w policyjnym magazynie znalazł się proszek do pieczenia. Na razie prokuratura nie otrzymała ekspertyzy, jaka substancja znalazła się w paczkach zamiast heroiny. W związku ze śledztwem, kilkudziesięciu byłych lub obecnych policjantów łódzkiego CBŚ przeszło badania na wykrywaczu kłamstw (wariografie); prokuratura oczekuje na wyniki tych badań.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)