Aresztowano podejrzanych o wyłudzania z małopolskiego NFZ
Krakowski sąd aresztował cztery osoby podejrzane o wyłudzanie pieniędzy z Małopolskiego Oddziału NFZ - poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie Andrzej Almert.
28.05.2004 | aktual.: 28.05.2004 20:03
Sprawa dotyczy tzw. wirtualnych przychodni, czyli kilku prywatnych placówek medycznych, w których dokumentacji dla NFZ wykazywano fikcyjne przeprowadzenie specjalistycznych badań pacjentom.
Wśród zatrzymanych są: lekarz, który mógł być organizatorem procederu, informatyk zatrudniony w małopolskim oddziale NFZ oraz dwie osoby zajmujące się przekazywaniem danych, tzw. pracownicy kontraktowi. Wszyscy trafili do aresztu na trzy miesiące.
Jak poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej Wojciech Miłoszewski, wszystkim przedstawiono zarzut oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości, określonego wstępnie na 180 tys. zł, oraz naruszenia ustawy o ochronie danych osobowych.
Śledztwo w sprawie wyłudzeń przez świadczeniodawców nienależnych pieniędzy z NFZ prowadzi Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Wszczęto je na podstawie informacji uzyskanych od dziennikarzy TVN i "Newsweeka", którzy zgłosili się do Prokuratury Apelacyjnej z wynikami własnego śledztwa.
Dyrektor małopolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia Rafał Deja powołał zespół, który ma wyjaśnić, czy doszło do nieprawidłowości w sprawozdaniach, jakie do NFZ przesyłały placówki medyczne.
Jak przyznał jednak podczas konferencji prasowej, NFZ nie jest w stanie wykryć perfekcyjnych oszustw dokonanych przez świadczeniodawcę posiadającego kontrakt z NFZ. Przyczynami są nadmierna liczba świadczeń medycznych (milion miesięcznie, około 50 tys. dziennie), zbyt szczupły wydział kontroli małopolskiego NFZ (25 osób) oraz tegoroczne ustawowe opóźnienia w sprawozdawczości.