Aresztowano oszusta paliwowego
Sąd Rejonowy w Białogardzie (Zachodniopomorskie) aresztował na trzy miesiące 50-letniego Przemysława F. z Poznania (Wielkopolskie), podejrzanego o handel nielegalnym paliwem - poinformowała policja. Z wstępnych ustaleń policji wynika, że w ciągu kilku miesięcy przerobiono w niej co najmniej 30 tys. litrów oleju opałowego na napędowy.
Aresztowany mężczyzna jest czwartą osobą, której postawiono zarzut oszustwa w sprawie nielegalnej rozlewni paliwa, wykrytej w październiku br. przez policjantów ze Świdwina (Zachodniopomorskie).
Rozlewnia działała w opuszczonym pegeerze w podświdwińskiej miejscowości Dobino.
Przemiana jednego paliwa na drugie polegała na odbarwianiu gromadzonego w starych zbiornikach pegeeru oleju opałowego za pomocą ziemi okrzemkowej i kwasu siarkowego. Po odbarwieniu olej tankowano do cysterny i sprzedawano stacjom benzynowym - wyjaśnił Krzysztof Chojnacki, rzecznik policji w Świdwinie.
Straty Skarbu Państwa na działalności podświdwińskiej rozlewni policjanci szacują wstępnie na 120 tys. zł. Jednym z dowodów w sprawie jest cysterna wypełniona odbarwionym olejem opałowym. Za sprzedaż paliwa bez akcyzy grozi do 8 lat więzienia.
W październiku policjanci w związku ze sprawą zatrzymali dwóch mieszkańców Poznania - 47-letniego Jerzego W. i 38-letniego Dariusza E. - oraz 53-letniego Tadeusza K. z Połczyna Zdroju (Zachodniopomorskie).
Poznaniacy decyzją sądu trafili do aresztu, mieszkaniec Połczyna Zdroju wyszedł na wolność za poręczeniem w kwocie 20 tys. złotych. Podejrzani to drobni przedsiębiorcy, żaden z nich nie zrejestrował jednak swojej działalności jako sprzedaży paliw.
Policjanci podejrzewają, że paliwowy "interes" był głównym źródłem ich utrzymania.