Aresztowani za maltretowanie półrocznego syna
Rodziców półrocznego chłopca, podejrzanych o
znęcanie się nad nim ze szczególnym okrucieństwem, aresztował łódzki sąd. Grozi im kara do 10 lat więzienia -
poinformował Marek Machwitz z biura prasowego łódzkiej policji.
05.11.2004 | aktual.: 05.11.2004 12:26
Chłopczyk z licznymi obrażeniami trafił we wtorek do jednego z łódzkich szpitali. Stan dziecka jest poważny, ale stabilny. Sprawa maltretowania dziecka wyszła na jaw, kiedy 23-letnia matka przyszła z niemowlakiem na szczepienie do przychodni. Lekarz stwierdził na ciele dziecka liczne ślady pobicia. Skierował matkę do szpitala i zawiadomił policję. Kobieta przywiozła niemowlaka do szpitala i uciekła.
Lekarze stwierdzili u chłopczyka zmiany neurologiczne i pourazowe - krwiaki, ślady po ranach kąsanych, obrzęki i deformacje po złamaniach rączek i nóżek. Urazy świadczą, iż dziecko było maltretowane od dłuższego czasu; będzie wymagało specjalistycznego leczenia neurochirurgicznego.
Policjanci zatrzymali matkę we wtorek wieczorem w miejscu zamieszkania; ojca w mieszkaniu jego siostry. Mężczyzna był pijany, miał prawie promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
Podczas przesłuchania ojciec chłopczyka 26-letni Robert S. przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. 23-letnia matka - Justyna S. - nie przyznaje się do maltretowania dziecka. Rodzice żyją w konkubinacie. Byli notowani przez policję za kradzieże i włamania. Mają również drugie dziecko, 3-letniego chłopca, którym od dłuższego czasu opiekuje się babcia. W sądzie toczy się już postępowanie o odebranie podejrzanym władzy rodzicielskiej nad tym dzieckiem.