Areszt dla pseudokibiców uczestniczących w bójce na katowickim osiedlu
Katowicki sąd rejonowy aresztował na trzy miesiące dziewięciu pseudokibiców, którzy w nocy z soboty na niedzielę brali udział w zamieszkach na katowickim osiedlu Witosa. Kolejna zatrzymana osoba pozostaje pod dozorem policji, a dwoma 15-letnimi chłopcami zajmie się sąd rodzinny.
Wszyscy aresztowani są mieszkańcami Katowic, to młodzi dwudziestokilkuletni ludzie - powiedziała komisarz Magdalena Szymańska-Mizera, rzeczniczka katowickiej policji.
Prokuratura postawiła im zarzuty udziału w bójce i czynnej napaści na policjantów. Grozi za to do 10 lat więzienia.
Do rozróby na katowickim osiedlu doszło w sobotę przed północą, po zakończeniu majowego festynu. Na placu Herberta było wtedy kilkaset osób, także kobiety i małe dzieci.
Awantura rozpoczęła się kiedy grupa kibiców Ruchu zaczęła skandować nazwę tego klubu. Wtedy zaatakowało ich kilkudziesięciu zwolenników GKS-u Katowice. Uczestnicy bójki rzucali w siebie metalowymi koszami, butelkami, kostką brukową; używali też sztachet wyrywanych z ławek. Niegroźnie ranna została jedna postronna osoba i dwóch interweniujących funkcjonariuszy.
Policjanci, którzy zabezpieczali imprezę, wezwali posiłki. W czasie interwencji oddali kilka strzałów z broni gładkolufowej, a wobec najbardziej agresywnych osób użyli pałek i ręcznych miotaczy gazu.
Na miejscu zatrzymano 12 osób, kilka innych następnego dnia. Większość z nich była pod wpływem alkoholu. Kilka zatrzymanych osób zostało po przesłuchaniu zwolnionych do domu.
Sprawa nie jest zakończona, trwają przesłuchania i nie można wykluczyć dalszych zatrzymań - zaznaczyła kom. Szymańska-Mizera.