PolskaAreszt dla kobiety, która zleciła zabójstwo męża

Areszt dla kobiety, która zleciła zabójstwo męża

Zielonogórski sąd aresztował tymczasowo
46-letnią kobietę, która zaplanowała i zleciła zabójstwo swojego
40-letniego męża. Sprawcami byli jej nieletni syn i jego koledzy -
poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej
Górze Kazimierz Rubaszewski. Kobiecie grozi nawet dożywotnie
pozbawienie wolności.

09.05.2006 10:35

Sąd natomiast nie zdecydował jeszcze czy czterej nieletni, w wieku 15-16 lat, oskarżeni o udział w zabójstwie będą odpowiadać jak dorośli. W tej chwili nastolatkowie przebywają w policyjnej izbie dziecka. Motywem zbrodni była chęć pozbycia się ojca, który nadużywał alkoholu i znęcał się fizycznie i psychicznie nad swoją rodziną.

Zwłoki mężczyzny, zakopane w lesie, znaleziono w piątek. Przeleżały tam około trzech miesięcy. W kilkanaście godzin od ujawnienia ciała ustalono podejrzanych, wśród nich znaleźli się m.in. żona i syn zabitego.

Do zabójstwa doszło w połowie lutego tego roku, w centrum Zielonej Góry. Sprawcy wywieźli potem ciało do lasu niedaleko Czerwieńska i zawinięte w dywan zakopali.

Zwłoki 40-letniego mieszkańca Zielonej Góry zostały znalezione przypadkowo w piątek przez dwóch mężczyzn, których zainteresował kawałek dywanu wystający z ziemi. Mężczyźni po ujawnieniu makabrycznego znaleziska powiadomili policję.

Jak powiedziała Małgorzata Kalinowska z biura prasowego Komendanta Miejskiego Policji w Zielonej Górze, tamtejsi policjanci rozpoczęli śledztwo; do wyjaśnienia sprawy powołano grupę policyjnych specjalistów z Komendy Miejskiej w Zielonej Górze, Komendy Wojewódzkiej w Gorzowie Wielkopolskim i Centralnego Biura Śledczego.

W ciągu kilkunastu godzin od znalezienia zwłok policjanci zatrzymali pięć podejrzanych osób: 46-letnią kobietę i czterech nieletnich w wieku 15-16 lat. Jak się okazało, 46-letnia kobieta była żoną denata, a w zabójstwie brał udział także jej syn i jego trzech kolegów - wyjaśniła policjantka.

Sprawcy zaplanowali zbrodnię. Około dwóch tygodni przed zabójstwem znaleźli miejsce w lesie niedaleko Zielonej Góry, gdzie wykopali głęboki na półtora metra dół, a także kupili siekierę, która miała posłużyć jako narzędzie zbrodni. Wszyscy czekali tylko na odpowiednią okazję - dodała.

Dwa tygodnie później, gdy ojciec przyszedł do domu pod wpływem alkoholu, nieletni weszli do jego pokoju, a następnie syn obuchem siekiery zadał ojcu kilka ciosów w głowę. Gdy mężczyzna przestał dawać oznaki życia, nieletni zawinęli ciało w dywan i wywieźli do lasu pod miastem.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)