PolskaAreszt dla dwójki nieuczciwych policjantów i detektywa

Areszt dla dwójki nieuczciwych policjantów i detektywa

Na trzy miesiące stołeczny sąd aresztował dwóch spośród czworga policjantów podejrzanych o
przekazywanie zastrzeżonych informacji prywatnemu detektywowi.
Jego samego także aresztowano. Prokuratura nie wniosła o areszt
dla pozostałych dwojga policjantów, ale zabrała im paszporty.

24.03.2006 | aktual.: 24.03.2006 17:53

Aresztowani policjanci to podinspektor Mirosław G. z Komendy Głównej Policji oraz podkomisarz Piotr H. z Komendy Stołecznej Policji. Są oni podejrzani o przekroczenie uprawnień w związku z ujawnianiem tajemnicy służbowej - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur. Zarzuty wobec nich dotyczą ponad 20 czynów z lat 2004-2005.

Do aresztu trafił też detektyw Marcin P., podejrzany o podżeganie policjantów do tych przestępstw.

Sąd uwzględnił wnioski prokuratury o areszty, kierując się m.in. obawą utrudniania śledztwa przez podejrzanych oraz grożącą im surową karą.

Wobec dwójki pozostałych podejrzanych policjantów - sierżanta Anny H. i aspiranta Radosława K. z KSP - prokuratura nie wnosiła o areszt, gdyż złożyli oni obszerne wyjaśnienia, a zarzucono im dokonanie mniejszej liczby czynów niż tamtej dwójce. Zastosowano wobec nich jednak zakaz opuszczania kraju i zawieszono w czynnościach służbowych.

Piotrowi H. grozi do 8 lat więzienia, gdyż zarzucono mu działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (tyle samo grozi Marcinowi P.). Piotr H. zarzuty odrzucił i nie złożył wyjaśnień. Pozostałym podejrzanym, którzy składali wyjaśnienia i przyznawali się, grozi do 3 lat więzienia.

Całą piątkę zatrzymali policjanci z Biura Spraw Wewnętrznych KGP, Centralnego Biura Śledczego i prokuratorzy. CBŚ ponad rok temu otrzymało sygnały, że Marcin P. dostaje informacje ze środowisk policyjnych i wykorzystuje je w kontaktach biznesowo-towarzyskich.

Wobec funkcjonariuszy wszczęto postępowanie dyscyplinarne zmierzające do usunięcia ich z policji. Detektywowi, w którego mieszkaniu znaleziono wydruki z baz danych policji, grozi ponadto utrata koncesji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)