Areszt dla 23‑latka, który wjechał w przechodniów
23-letni kierowca, który po pijanemu wjechał
w grupę przechodniów w Rudzie Śląskiej, trafił na trzy
miesiące do aresztu. Lekarze nadal walczą o życie trzymiesięcznej
dziewczynki, która jest ofiarą wypadku.
10.05.2006 | aktual.: 10.05.2006 20:59
O zastosowaniu wobec podejrzanego aresztu poinformował Jacek Pytel z zespołu prasowego śląskiej policji. Wnioskowały o to policja i prokuratura. W niedawnej instrukcji służbowej katowicki prokurator apelacyjny wskazał podległym mu służbom, aby bardziej rygorystycznie podchodziły do przestępstw pijanych kierowców.
Do wypadku doszło w poniedziałek wieczorem. Na ulicy Bytomskiej kierujący fiatem 126 p wjechał w grupę pieszych idących poboczem drogi. Ranna została 26-letnia mieszkanka Rudy Śląskiej i jej córeczka, która była w wózku. Kobieta doznała ogólnych potłuczeń i po udzieleniu pomocy medycznej została zwolniona do domu. Stan dziecka jest bardzo ciężki; dziewczynka jest nieprzytomna.
Kierowca chciał uciec z miejsca wypadku, został jednak zatrzymany przez przechodniów. Badanie wykazało u niego 2,6 promila alkoholu. Mężczyzna nie miał prawa jazdy. Za spowodowanie po pijanemu wypadku, który skutkował ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu, oraz próbę ucieczki z miejsca wypadku grozi mu nawet 12 lat więzienia.
Do podobnej tragedii omal nie doszło w środę w Kostuchnie, dzielnicy Katowic. 38-letni pijany kierowca urządził tam sobie rajd pomiędzy blokami mieszkalnymi przy ulicy Boya-Żeleńskiego. Jadąc z dużą prędkością peugeotem omal nie rozjechał 8-miesięcznej dziewczynki i jej mamy. Badanie trzeźwości wykazało u niego prawie 2,4 promila alkoholu. Pijany kierowca, który już wcześniej stracił prawo jazdy, został objęty policyjnym dozorem.
Zgodnie z wydaną w końcu kwietnia specjalną instrukcją służbową szefa Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, śląscy prokuratorzy mają częściej stosować w praktyce surowe sankcje przeciwko kierowcom, którzy spowodują wypadek pod wpływem alkoholu. To odpowiedź na dużą liczbę wypadków, których sprawcami są prowadzący po pijanemu.
Spowodowanie po pijanemu wypadku drogowego, w którym zginął człowiek, może być uznane za zagrożone karą dożywocia zabójstwo, za samą jazdę po pijanemu grozi kara więzienia bez zawieszenia, możliwe jest upublicznienie nazwiska sprawcy i zajęcie jego auta na poczet kar - przypomniał w instrukcji prokurator.
W ub. roku na Śląsku zatrzymano blisko 19 tys. pijanych kierowców. Nietrzeźwi kierowcy odpowiadają za ok. 2 tys. wypadków i kolizji, w których ponad 30 osób zginęło, a kilkaset zostało rannych.