"Archiwum smoleńskie" w USA nie wyjaśnia zbrodni katyńskiej
Nie będzie przełomu w śledztwie katyńskim po
zbadaniu w USA przez delegację Instytutu Pamięci Narodowej tzw.
archiwum smoleńskiego - partyjnego archiwum zdobytego w czasie
wojny przez Niemców, od których przejęli je Amerykanie.
10.05.2006 | aktual.: 10.05.2006 15:05
"Waszyngtońskie materiały WKP(b) obwodu smoleńskiego nie zawierają dokumentów, które z uwagi na swą treść byłyby przydatne w prowadzonym śledztwie katyńskim" - tak brzmi konkluzja raportu delegacji IPN. Podkreślono, że "ostateczna decyzja w tym zakresie należy do prowadzących śledztwo prokuratorów".
Kwerendę w zespole pn. "Wszechzwiązkowa Komunistyczna Partia Związku Sowieckiego (1917 - 1941)", przechowywanym w National Archives w Waszyngtonie, przeprowadzili od 24 kwietnia do 5 maja pracownicy wydziału ekspertyz i opracowań pionu śledczego IPN, dr Sławomir Kalbarczyk i Katarzyna Zagrajek.
Celem kwerendy było zbadanie, czy w materiałach tych są informacje o zbrodni katyńskiej, w szczególności zaś dotyczące obsady zarządu NKWD obwodu smoleńskiego z 1940 r., którego funkcjonariusze wiosną tego roku rozstrzelali jeńców polskich z obozu w Kozielsku.
Według raportu, "ogromna większość dokumentów traktuje o latach dwudziestych i trzydziestych, okresu II wojny światowej dotyczą jedynie nieliczne". Pracownicy IPN stwierdzili, że akta smoleńskie to niemal wyłącznie dokumentacja partyjna, w której z rzadka jedynie można odnaleźć dokumenty, wytworzone przez NKWD (ich adresatem była zresztą partia). Nazywanie tych akt "smoleńskim archiwum NKWD" nie znajduje zatem uzasadnienia.
Akta te, jeśli pominąć nieistotne z punktu widzenia prowadzonego śledztwa dokumenty z lat 1939-1941, traktują niemal wyłącznie o wewnętrznych sprawach obwodu smoleńskiego w latach 20. i 30., głównie o funkcjonowaniu partii komunistycznej oraz kwestiach gospodarczych. W aktach tych nie ma informacji o obsadzie smoleńskiego zarządu NKWD z okresu, kiedy dokonano zbrodni na polskich oficerach z Kozielska. Z okresu wcześniejszego zachowało się zaś kilka dokumentów o składzie osobowym NKWD obwodu.
Polskie śledztwo w tej sprawie od grudnia 2004 r. prowadzi IPN. Wniosek o śledztwo złożyły rodziny pomordowanych, zrzeszone w Komitecie Katyńskim.
Na mocy rozkazu z 5 marca 1940 r., podpisanego m.in. przez Stalina i Mołotowa, NKWD zamordowało wiosną 1940 r. ok. 22 tys. Polaków. Wśród nich 15 tys. stanowili oficerowie z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie.