Archeolog-amator prowadził nielegalne wykopaliska
Policja i prokuratura badają sprawę 45-letniego
mieszkańca Kutna, który na terenie powiatu łęczyckiego
prowadził nielegalne wykopaliska na stanowiskach archeologicznych.
31.01.2008 | aktual.: 31.01.2008 13:59
Jak poinformował Radosław Gwis z łódzkiej policji, mężczyzna m.in. plądrował stanowiska archeologiczne umieszczone w rejestrze zabytków - średniowieczne grodzisko w miejscowości Ktery nad Bzurą oraz cmentarzysko z okresu rzymskiego pod Goślubiem.
Archeolog-amator prowadził poszukiwania także w miejscach bitw podczas działań wojennych. Wykopywał tam monety, guziki mundurów czy amunicję. Odnalezione przedmioty sprzedawał kolekcjonerom.
Mężczyzna nie ma wykształcenia archeologicznego, a informacje o miejscach bogatych w zabytki czerpał z książek i publikacji- wyjaśnił Gwis.
W mieszkaniu 45-latka znaleziono wykrywacz metalu oraz kilkadziesiąt przedmiotów o wartości archeologicznej. Wśród nich była fibula (zapinka) z czasów cesarstwa rzymskiego, monety i ozdoby oraz naboje karabinowe.
Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Łęczycy. Na razie mężczyźnie nie przedstawiono zarzutów. Prawdopodobnie jednak usłyszy zarzut nielegalnego posiadanie amunicji. Nie jest wykluczone, że odpowie także karnie z przepisów ustawy o ochronie zabytków.
Według policji, przez ręce mężczyzny mogły przechodzić bowiem dzieła sztuki oraz znaleziska archeologiczne, których posiadanie i handel nimi jest zabroniony, ponieważ stanowią własność Skarbu Państwa jako dziedzictwo narodowe. Ocenić mają to biegli archeolodzy.
Za posiadanie i handel takimi przedmiotami grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.