Archeolodzy odkryli mury świątyni sprzed 800 lat
Sensacyjnego odkrycia dokonali archeolodzy w Mstowie. Znaleźli ślady świątyni z XIV wieku, mury klasztorne sprzed 800 lat i stare cmentarzysko. Według specjalistów, mogą to być jedne z najstarszych śladów katolicyzmu w kraju.
- To fundamenty starego kościoła z XIV wieku, ale są także starsze fragmenty, które można wiązać z historią mstowskich kanoników regularnych, którzy pojawili się tutaj w 1193 roku - wyjaśnia nadzorująca prace archeolog Iwona Młodkowska-Przepiórowska.
W Mstowie trwają prace, które mają zabezpieczyć kościół pw. Wnieobowzięcia NMP przed wilgocią. Ekipy remontowe pojawiły się w czerwcu. Będą pracować do września. Kiedy koparka odsłoniła teren wokół kościoła, nikt się nie spodziewał, że spod zwałów ziemi wyłonią się mury pamiętające średniowiecze.
- Te mury świadczą o tym, że jest to jedna z najstarszych świątyń w kraju, lecz odkrycie to wymaga opracowania naukowego - twierdzi przeor mstowskiego klasztoru ks. Stefan Porossa.
Wszystkie prace nadzorują archeolodzy. Budowlańcy pod ich okiem zabezpieczają teraz stare fundamenty.
- Obok ceglanych murów są warstwy z kamienia wapiennego - pokazuje Wiesław Martuszewski, proboszcz kościoła pw. Wniebowzięcia NMP. - Widać pozostałości głównej i bocznej nawy. To ogromne wydarzenie dla Mstowa - dodaje.
Młodkowska-Przepiórowska poprosiła o konsultację krakowskiego historyka architektury Waldemara Niewaldę. Ocenił, że to świątynia z XIV wieku.
- Czy są tu relikty z XII wieku? Wyjaśnią to ekspertyzy. Gdyby takie datowanie zostało potwierdzone, to byłby tu najstarszy zabytek architektury sakralnej w regionie i jeden ze starszych w Polsce - wyjaśnia Młodkowska-Przepiórowska.
Odsłonięte mury biegną nie wzdłuż osi wschód-zachód, jak w świątyniach katolickich, ale z południa na północ. Zdaniem przeora, w początkach polskiego katolicyzmu w taki właśnie sposób stawiane były kościoły - na miejscach świątyń pogańskich. - Może pierwszy kościół mstowski powstał w takim miejscu - zastanawia się przeor.
Robotnicy odkryli także stare cmentarzysko obok kościoła. Z ziemi wystają kawałki ludzkich kości.
- Dawniej tereny przy kościołach wykorzystywane były na cmentarze - wyjaśnia przeor. - Pozbieramy wszystko i odpowiednio zabezpieczymy, ale na dalsze prace związane z tym odkryciem nie mamy pieniędzy, będziemy się jednak starali o kolejną dotację.
Tymczasem robotnicy twierdzą, że rewelacji jest tu znacznie więcej.
- Przy ścianie kościoła są resztki baszty - zdradzają. Teraz pracują przy murze cmentarza, który niebawem zostanie zbadany przez archeologów.
Stare mury są bardzo zawilgocone i trzeba ostrożnie się z nimi obchodzić. Przez trzy lata władze klasztoru i gminy starały się o pozyskanie pieniędzy na remont świątyni. Wspólnie zabiegały o dotacje. Wójt Mstowa Zbigniew Wawrzyniak zdradza, że minister kultury przyznał na wykonanie izolacji 150 tysięcy złotych i przekazał już część tej dotacji.
- Teraz czekamy na pieniądze od wojewódzkiego konserwatora zabytków, który ma dać 150 tysięcy złotych na remont elewacji kościoła - informuje wójt.
Konserwacja zabytku ma w sumie kosztować 600 tysięcy złotych. Połowę tej kwoty stanowią dotacje, resztę ma wyłożyć klasztor.