Arabski wywiad prowadzi tajne rozmowy o Iraku
Szefowie wywiadów kilku krajów arabskich i
Turcji spotykają się bez rozgłosu, aby skoordynować strategie
swych rządów na wypadek wybuchu otwartej wojny domowej w Iraku -
oświadczyli dyplomaci państw arabskich.
Innym celem narad jest znalezienie sposobów przeciwdziałania
rosnącym wpływom irańskim w Iraku.
05.04.2006 16:05
Według źródeł dyplomatycznych szefowie służb wywiadowczych Arabii Saudyjskiej, Bahrajnu, Egiptu, Jordanii, Kuwejtu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Turcji odbyli w ostatnich tygodniach serię spotkań, aby ocenić sytuację w Iraku i opracować plan działań, które zapobiegłyby rozlaniu się tamtejszego konfliktu szyicko- sunnickiego na cały region.
Dyplomaci w kilku stolicach Bliskiego Wschodu, proszący o zachowanie anonimowości z uwagi na delikatność tematu, oświadczyli, że z narad wykluczono Iran i Syrię, gdyż kraje te "są częścią problemu, a nie rozwiązania".
Jeden z dyplomatów powiedział, że uczestnicy narad zajęli się zapowiadanym dialogiem amerykańsko-irańskim na temat Iraku i następstwami ewentualnego porozumienia między Teheranem i Waszyngtonem.
Sądząc po doniesieniach prasy bliskowschodniej, kraje arabskie uważają, że jakiekolwiek porozumienie amerykańsko-irańskie w sprawie Iraku nastąpiłoby kosztem Arabów.
Kraje arabskie, w większości sunnickie i tradycyjnie odnoszące się podejrzliwie do szyickiego Iranu, są bardzo zaniepokojone tym, co odbierają jako wzrost wpływów Teheranu w Iraku, gdzie po upadku Saddama Husajna do władzy doszli szyici.
Turcja, też kraj sunnicki, martwi się, że rozpad Iraku na trzy skłócone z sobą regiony - kurdyjski, arabskosunnicki i szyicki, zachęci Kurdów do prób utworzenia niepodległego państwa. To zaś podsyciłoby nastroje separatystyczne wśród Kurdów tureckich.