Arabia Saudyjska zrywa stosunki dyplomatyczne z Iranem
• Arabia Saudyjska zrywa stosunki dyplomatyczne z Iranem
• Taką informację przekazał saudyjski minister spraw zagranicznych Adel al-Dżubair
03.01.2016 | aktual.: 04.01.2016 11:22
Minister spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej Adil ibn Ahmad ad-Dżubeir ogłosił, że jego kraj zrywa stosunki dyplomatyczne z Iranem po ataku na saudyjską ambasadę w Teheranie i ostrej irańskiej reakcji na egzekucję szyickiego duchownego.
Władze w Rijadzie postanowiły "zerwać stosunki dyplomatyczne z Iranem i domagają się, aby członkowie irańskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego opuścili kraj w ciągu 48 godzin" - oświadczył ad-Dżubeir na konferencji prasowej.
Jak dodał, Arabia Saudyjska nie pozwoli Islamskiej Republice Iranu na naruszanie bezpieczeństwa sunnickiego królestwa.
Skrytykował też "negatywne i agresywne wtrącanie się Iranu w sprawy arabskie, które często powoduje szkody i zniszczenia".
Minister nazwał sobotnie ataki na ambasadę Arabii Saudyjskiej w Teheranie i konsulat saudyjski w Meszhedzie w północno-wschodnim Iranie "rażącym naruszeniem wszelkich międzynarodowych konwencji". Według ad-Dżubeira irańskie władze nie zrobiły nic, by im zapobiec.
Według szefa saudyjskiej dyplomacji atak przypomina wcześniejsze irańskie ataki na zagraniczne ambasady i jest zgodny z irańską polityką destabilizowania regionu, poprzez tworzenie "komórek terrorystycznych" w Arabii Saudyjskiej.
Egzekucja szyickiego duchownego szejka Nimra al-Nimra, zdeklarowanego krytyka rządzącej w Arabii Saudyjskiej dynastii Saudów, zaostrzyła napięcia na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza w Iranie, który rywalizuje o wpływy w regionie z Rijadem. W Teheranie demonstranci częściowo zniszczyli saudyjską ambasadę.
Setki osób wieczorem zaatakowały placówkę dyplomatyczną w proteście przeciw straceniu szejka. Manifestanci obrzucali budynek saudyjskiej ambasady koktajlami Mołotowa, a następnie wtargnęli do środka, wywołując pożary w pomieszczeniach. Zostali później usunięci z ambasady przez policję. Ogień wywołany przez protestujących zniszczył wnętrze ambasady. Manifestanci zaatakowali także konsulat saudyjski w Meszhedzie. W Teheranie policja zatrzymała 40 demonstrantów, a w Meszhedzie - czterech.
Przed modłami przywódca duchowo-polityczny Irańczyków ajatollah Ali Chamenei mówiąc o egzekucji al-Nimra oświadczył, że "nie ulega wątpliwości, iż przelana niesłusznie krew tego męczennika wyda owoce i boska ręka zemści się na saudyjskich przywódcach".
Prezydent Iranu Hasan Rowhani nazwał zabicie saudyjskiego duchownego pogwałceniem "praw człowieka i wartości islamu" i oskarżył Rijad od uprawianie polityki dyskryminacji religijnej, która "w ostatnich latach zdestabilizowała region".
Saudyjskie władze oskarżały 56-letniego al-Nimra o podżeganie do przemocy przeciw policji. Zwolennicy duchownego twierdzą jednak, że był on pokojowym opozycjonistą, który domagał się większych praw dla zamieszkującej królestwo mniejszości szyickiej.
Saudyjscy dyplomaci ewakuowani z Teheranu wylądowali w Dubaju
Saudyjscy dyplomaci ewakuowani z ambasady w Teheranie po ataku protestantów na placówkę i zerwaniu przez ich kraj stosunków dyplomatycznych z Iranem wylądowali w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich - informuje telewizja Al-Arabija.
USA wzywa Arabię Saudyjską i Iran do wysiłków dyplomatycznych
W odpowiedzi na zerwanie przez Arabię Saudyjską stosunków dyplomatycznych z Iranem USA zachęcają oba kraje do działań dyplomatycznych i wzywają przywódców z całego regionu do podjęcia kroków w celu redukcji napięć - informuje agencja Reutera.
- Wierzymy, że zaangażowanie dyplomacji i bezpośrednie rozmowy wciąż są niezbędne w działaniach mimo różnic - powiedział pracownik administracji prezydenta USA Baracka Obamy, cytowany przez Reutera.
Szef MSZ Arabii Saudyjskiej Adil ibn Ahmad ad-Dżubeir ogłosił, że po ataku na saudyjską ambasadę w Teheranie i ostrej irańskiej reakcji na egzekucję szyickiego duchownego - władze w Rijadzie zrywają stosunki dyplomatyczne z Iranem. Jego zdaniem działania Iranu są "rażącym naruszeniem wszelkich międzynarodowych konwencji", a ich celem jest destabilizacja regionu.
Egzekucja szyickiego duchownego szejka Nimra al-Nimra, zdeklarowanego krytyka rządzącej w Arabii Saudyjskiej dynastii Saudów, zaostrzyła napięcia na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza w Teheranie, który rywalizuje z Rijadem o wpływy w regionie. W stolicy Iranu demonstranci częściowo zniszczyli saudyjską ambasadę. Duchowo-polityczny przywódca Irańczyków ajatollah Ali Chamenei, mówiąc o egzekucji al-Nimra, oświadczył, że "przelana niesłusznie krew tego męczennika wyda owoce i boska ręka zemści się na saudyjskich przywódcach".
Prezydent Iranu Hasan Rowhani nazwał zabicie saudyjskiego duchownego pogwałceniem "praw człowieka i wartości islamu" i oskarżył Rijad od uprawianie polityki dyskryminacji religijnej, która "w ostatnich latach zdestabilizowała region".
Saudyjskie władze oskarżały 56-letniego al-Nimra o podżeganie do przemocy przeciw policji. Zwolennicy duchownego twierdzą jednak, że był on pokojowym opozycjonistą, który domagał się większych praw dla zamieszkującej królestwo mniejszości szyickiej.