Aptekom nie opłaca się robić leków
Coraz mniej aptek wykonuje lekarstwa u siebie. To się nie opłaca - pisze Życie Warszawy". Gdy lekarz wypisuje receptę na lek do wykonania przez farmaceutę, pacjent powinien go w porę złapać za rękę. Tylko nieliczne apteki mają prawo wykonać takie specyfiki.
24.01.2006 | aktual.: 24.01.2006 07:53
Zgodnie z przepisami, żeby aptekarz mógł wykonać lekarstwo na bazie antybiotyku, apteka musi być wyposażona w boks aseptyczny lub lożę z nawiewem. Te urządzenia hamują dopływ powietrza z zewnątrz do miejsca wykonywania lekarstwa, a więc i dopływ bakterii. Instalacja takiego sprzętu kosztuje od kilku do nawet 40 tys. zł. Apteki mają czas na ich zainstalowanie do października 2007 r.
Na razie w Warszawie działa tylko kilka placówek, w których można zamówić antybiotykowy lek do zrobienia według receptury.
Do rodzimych wymogów farmaceutycznych Polska musiała dodać wymogi europejskie. Przepisy dotyczące wyrobu leków antybiotykowych są coraz ostrzejsze. ş Od dwóch lat każda nowo otwarta apteka ma zapewniać niezbędną dostępność leków dla okolicznych pacjentów, ale nadal nie musi obligatoryjnie instalować sobie aparatury do produkcji leków ş mówi Zbigniew Niewójt, dyrektor departamentu nadzoru Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego.
ş Zdarzają się sytuacje, że w całej dzielnicy, miasteczku czy okolicy nie ma apteki robiącej leki recepturalne, bo funkcjonują tylko "stare" placówki ş dodaje dyr. Niewójt.
Aptekarze coraz częściej odsyłają pacjentów z kwitkiem. Sami nie wiedzą, która placówka może wyprodukować żądany lek. ş Montaż loży to duży wydatek, a refundacja leków robionych szybko go nie zamortyzuje ş tłumaczą farmaceuci.
Okazuje się, że dokładnej listy takich placówek wyrabiających leki nie posiada nawet Wojewódzki Inspektorat Farmaceutyczny w Warszawie. Jego pracownicy radzą, by posiadacze trudnych do realizacji recept szukali aptek działających przy klinikach okulistycznych lub dermatologicznych i specjalizujących się w takich właśnie lekach, bo tam z pewnością działają loże aseptyczne.
Farmaceuci alarmują, że po 2007 r. trzeba będzie zamknąć nawet ok. czterech tysięcy aptek w całej Polsce. Dlaczego? Bo nie będą zapewniać produkcji leków recepturowych na miejscu, albo będą zbyt małe. Prawo farmaceutyczne przewiduje, że apteka w mieście będzie musiała mieć powierzchnię minimum 80 mkw, a na wsi i w małym miasteczku - 60 mkw. Okazuje się, że montaż loży z nawiewem to tylko część kosztów. Trzeba jeszcze zainwestować w zapas substancji do produkcji leków i zdążyć je wykorzystać, zanim się przeterminują.(PAP)