Apocalyptica i Armia na koncercie "Pamiętamy '44"

W ubiegłych latach scena w Parku Wolności przy Muzeum gościła wielu polskich artystów, m.in.: Lao Che, Habakk, FISZ, Maleo Reagee Rockers czy T.Love.

W tym roku po raz pierwszy udało się zaprosić artystów zza granicy. Występ zespołu Apocalyptica był częścią światowej trasy obejmującej Europę i Stany Zjednoczone.

Ukielski powiedział, że bardzo się cieszy z udziału zespołu Apocaliptica w obchodach rocznicy wybuchu powstania warszawskiego; ma też nadzieję, że to muzyczne wydarzenie "spopularyzuje historię powstańczą nie tylko w Warszawie, nie tylko w Polsce, ale odbije się echem na całym świecie".

Jeden z członków zespołu Eicca Toppinen mówił przed koncertem: To wspaniale, że zagramy koncert w okolicznościach związanych z rocznicą powstania warszawskiego, gdyż lubimy brać udział w wydarzeniach o takim specjalnym charakterze i to jest dla nas wielka przyjemność.

Artyści przyznali, że rozumieją znaczenie tragicznych wydarzeń z okresu powstania warszawskiego. W historii każdego kraju są wydarzenia, których charakter jest wspólny - powiedział jeden z muzyków Paavo Loetjoennen.

Występ zespołu Apocalyptica poprzedziła gra Armii, która rozgrzewała młodą publiczność.

Jak powiedział Ukielski, zaproszenie Armii do udziału w koncercie "Pamiętamy '44" było oczywiste ze względu na umiejętność brawurowego wykonywania utworów z okresu powstania warszawskiego. Poza tym z Tomkiem Budzyńskim, liderem zespołu, mamy podobne spojrzenie jeśli chodzi o rozumienie historii naszego kraju - dodał wicedyrektor muzeum.

Na niedzielny koncert przyszło wielu młodych ludzi, dla których ważne było nie tylko to, że posłuchają muzyki, ale także to, że ożywią w ten sposób pamięć o sierpniu 1944 r. W rozmowie z PAP, student Daniel ocenił, że "forma przekazu, którą oferuje młodym ludziom muzeum jest bardzo dobra". Koncert wydaje się dobrą promocją, co przyciągnie młodych do historii - ocenił.

Tego samego zdania była studentka Kasia: Zorganizowanie koncertu "Pamiętamy '44" zdecydowanie pomoże w przybliżeniu historii, bo młodzi ludzie dzięki temu po prostu dowiedzą się, że jest takie miejsce i wrócą tutaj. Jak dodał Daniel: Nie spotkałem jeszcze osoby, która by tu przyszła i której nie spodobałoby się to muzeum.