Apelują o bojkot meczów, jeśli ich piłkarze padną ofiarą rasizmu
Brytyjska Partia Pracy wystąpiła z apelem o bojkot meczów Euro 2012, jeśli czarnoskórych piłkarzy Anglii spotka rasistowskie przyjęcie z trybun podczas spotkania Anglia-Ukraina we wtorek 19 czerwca.
10.06.2012 | aktual.: 10.06.2012 06:05
Temat rasizmu towarzyszy brytyjskim doniesieniom o Euro odkąd telewizja BBC nadała tydzień temu reportaż "Stadiony nienawiści". Obnażył on rasizm części kibiców w obu krajach-gospodarzach.
Rzecznik spraw zagranicznych Partii Pracy Douglas Alexander napisał w gazecie "Mail on Sunday", że sędziowie mogą przerywać mecze w obliczu rasistowskich incydentów. Gdyby jednak nie zrobił tego sędzia, gracze Anglii powinni sami zejść z boiska, a UEFA - przyznać im zwycięstwo walkowerem.
Douglas Alexander postuluje też, żeby ukarać całą reprezentację Ukrainy lub Polski żółtymi kartkami, jeśli ich kibice wystąpią z rasistowskimi zaśpiewami. Jest to najostrzejsza reakcja polityczna w Wielkiej Brytanii na rasizm w sporcie od bojkotu Republiki Południowej Afryki w czasach Apartheidu.
W piątek brytyjskie media nagłośniły małpie wrzaski w Krakowie, podczas treningu drużyny Holandii, w której gra kilku czarnoskórych piłkarzy. W sobotę telewizja ITV, "Independent" i "Daily Mail" donosiły o czwartkowym incydencie w Łodzi, gdzie około 50 zakapturzonych chuliganów w barwach ŁKS-u napadło w pubie na kibiców Anglii i Rosji.
W sobotę pojawiły się doniesienia o pobiciu porządkowych na stadionie we Wrocławiu przez rosyjskich fanów, a "Sunday Telegraph" pisze o ich rasistowskich okrzykach pod adresem Theodora Gebre Selassie, jedynego czarnoskórego gracza w reprezentacji Czech.