Apelują do Senatorów RP: wycofajcie się z tych projektów
"Senat zabija prasę. Polskie media solidarnie protestują przeciwko skandalicznej zmianie prawa prasowego" - stempel o takiej treści widnieje na wyblakłych pierwszych stronach dzisiejszych gazet. "Reagując na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że ustawowe zapisy regulujące kwestię sprostowań i odpowiedzi prasowych są nieprecyzyjne, Senatorowie RP postanowili całkowicie skasować instytucję sprostowania, wprowadzając w jego miejsce odpowiedź prasową. Ta pozornie drobna zmiana będzie mieć dramatyczne konsekwencje" - czytamy w apelu do Senatorów RP.
Redaktorzy naczelni największych polskich wydań, ale również i prasy lokalnej, podkreślają, że sprostowanie odnosi się do faktów i publikowane jest wówczas, gdy dany artykuł zawiera fałsz, który można wykazać. "Obowiązek jego zamieszczania jest dla nas oczywisty i wynika z dążenia do prawdy. Uważamy, że gazety nie mają prawa kłamać, a gdy zdarza się im popełnić niezamierzone błędy - powinni je sprostować i przeprosić. nie można jednak odbierać prasie prawa do formułowania opinii. nie można też zmuszać żadnej redakcji do propagowania poglądów, z którymi się nie zgadza - a właśnie do tego zmierza projekt senatorów".
Apel redaktorów naczelnych zwraca uwagę, że odpowiedź prasowa, w przeciwieństwie do sprostowania, nie musi odnosić się faktów. A do redakcji mogłaby ją wysłać każda osoba w jakikolwiek sposób dotknięta publikacją - od niezadowolonych polityków, urzędników, artystów aż po działy PR i marketingu, które mogłyby wykorzystać to rozwiązanie do zamieszczania w ten sposób bezpłatnych reklam. Dodatkowo taka odpowiedź mogłaby mieć dwukrotnie większą objętość niż publikacja, do której się odnosi. A redakcja miałyby obowiązek ją wydrukować.
"Senacki projekt pozbawia redakcje prawa do kształtowania polityki redakcyjnej i decydowania, jakie poglądy chcą głosić. Gdyby te zapisy weszły w życie, polska prasa zostałaby oddana we władanie czynnikom zewnętrznym - politykom, urzędnikom, marketingowcom, biznesmenom" - alarmują.
Redaktorzy zdumieni projektem powstałym w senacie uważają, że "takie same rozwiązania wprowadzały rządy pragnące zakneblować media". Jako przykład pokazują nowelizację prawa prasowego na Słowacji w 2008 r. oraz protest tamtejszych mediów, który głośnym echem odbił się w całej Europie. "Dziś polscy ustawodawcy zamierzają powtórzyć słowacki przykład. Póki nie jest za późno, póki spór o polskie prawo prasowe nie przekształcił się w ogólnoeuropejski skandal kompromitujący nasz kraj, apelujemy: wycofajcie się z tych projektów" - piszą redaktorzy naczelni do Senatorów RP.