Antyglobalistyczny bojkot na Coke Live Music Festival
Zamaskowany mężczyzna w kominiarce, szarpał i popychał prowadzonego na sznurze młodego człowieka. Chłopak miał na oczach czarną przepaskę, a na szyi tabliczkę z napisem "Próbowałem założyć związek zawodowy w Coca-Coli". W ten sposób antyglobaliści i członkowie Czerwonego Kolektywu, protestowali przeciwko nieetycznym - ich zdaniem - działaniom koncernu Coca-Cola.
27.08.2007 | aktual.: 27.08.2007 08:54
Happening, który odbył się pod wejściem na teren Coke Live Music Festival, zorganizowało stowarzyszenie "Lepszy Świat". Młodzi ludzie w koszulkach z napisem Killer-Cola, rozdawali ulotki przechodniom, mające zniechęcić ich do kupowania produktów koncernu. - Nasza akcja to wyraz solidarności ze związkowcami z innych krajów - wyjaśnia Rafał Zieleniewski z Czerwonego Kolektywu Lewicowej Alternatywy.
-_ Coca-Cola, jako międzynarodowy koncern ma wrogów na całym świecie. A my, zwykli ludzie i konsumenci, musimy się łączyć. W Polsce co prawda nie było przypadków łamania prawa przez Coca-Colę, ale dzieje się to w innych krajach. Protestujący przypisują koncernowi zabójstwa ośmiu działaczy związkowych w Kolumbii, świadome zatruwanie ujęć wody pitnej w Indiach, represje wobec ruchu związkowego w Turcji. - Coca-Cola nie morduje sama, ale utrzymuje dobre stosunki z podwykonawcami, którzy w swoich fabrykach pozwalają strzelać do ludzi- twierdzi Zieleniewski. - _Do naszej akcji przyłącza się coraz więcej osób, z różnych środowisk - przekonuje Marcin Janasik, ze stowarzyszenia "Lepszy Świat". - W Zduńskiej Woli trzy sklepy zrezygnowały z zamawiania produktów tej firmy. Teraz chcemy przekonać władze Coca-Coli w Polsce, aby odcięły się od takich praktyk i zażądały zmian od zarządu koncernu. Nie potrzebne są w tym celu barykady, wystarczy, że konsumenci zagłosują swoimi portfelami.