Antyamerykańskie protesty w Kabulu
Trwające od wtorku na wschodzie
Afganistanu protesty antyamerykańskie objęły również
Kabul.
12.05.2005 | aktual.: 12.05.2005 10:50
W afgańskiej stolicy kilkaset osób demonstrowało na terenie stołecznego uniwersytetu. Palono amerykańskie flagi, domagając się wyjaśnienia przez amerykański rząd sprawy bezczeszczenia Koranu w więzieniu na terenie bazy wojskowej USA w Guantanamo na Kubie.
Studenci wznosili okrzyki: "Śmierć Bushowi!", "Precz z USA!". Następnie kierujący demonstracją mężczyzna z długą brodą odczytał posłanie, adresowane do prezydenta George'a W. Busha. Studenci domagali się formalnych przeprosin i gwarancji, że w Afganistanie nie powstaną bazy wojskowe USA. Policja afgańska przyglądała się demonstracji, nie interweniowała.
Ameryka jest naszym wrogiem - nie chcemy Amerykanów w Afganistanie - powiedział agencji Associated Press student wydziału nauk politycznych, jeden z przywódców akcji protestacyjnej, Ahmad Szah. Wyjaśnił, iż demonstracja w Kabulu stanowi odpowiedź na przebieg akcji protestacyjnej w Dżalalabadzie, gdzie w środę interweniowała policja, zabijając czterech demonstrantów i raniąc ponad 70.
Demonstracje odbywały się też w szkołach średnich w Kabulu a także - w miastach w co najmniej czterech innych prowincjach Afganistanu - podaje AP.
Powodem gwałtownych wystąpień stały się doniesienia prasowe - w tym amerykańskiego tygodnika "Newsweek" - że w więzieniu w Guantanamo, gdzie przetrzymywani są Afgańczycy podejrzani o związki z Al-Kaidą i terroryzmem, dochodzi do bezczeszczenia Koranu. "Newsweek" pisał m.in. o umieszczaniu Koranu w toalecie.
Afgańscy studenci, protestujący w Dżalalabadzie, we wtorek nieśli kukłę prezydenta George'a W. Busha i wznosili okrzyki: "Śmierć Ameryce!", "Śmierć Bushowi!", domagając się zbadania sprawy przez rząd oraz przeprosin ze strony Stanów Zjednoczonych. Celem ataków w środę, oprócz USA i Busha, stał się prezydent Afganistanu Hamid Karzaj i jego współpracownicy. Demonstranci krzyczeli: "Śmierć Karzajowi!", "Śmierć sojusznikom Ameryki!", "Chcemy islamu!".
W bazie amerykańskiej w Guantanamo przetrzymywanych jest obecnie ponad 500 więźniów, głównie schwytanych w czasie działań wojskowych na terenie Afganistanu pod koniec 2001 roku.
USA utrzymują nadal w Afganistanie ponad 18 tys. żołnierzy, walczących z niedobitkami afgańskich talibów oraz terrorystami związanymi z Al-Kaidą Osamy bin Ladena.